ziemia(strona 18/20)

Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych opowiedziała się we wtorek przeciwko wnioskowi o wotum nieufności dla szefa dyplomacji Włodzimierza Cimoszewicza.

Polska nadal uważa, że okres ochronny w sprzedaży ziemi rolniczej podmiotom z Unii Europejskiej powinien trwać przez 12 lat po wejściu do UE bez dzielenia go na etapy.

Przewodnicząca w tym półroczu Unii Europejskiej Belgia zaproponowała wstępnie innym państwom UE zgodę na prawa Polski do przedłużania restrykcji w sprzedaży ziemi rolnej podmiotom unijnym do 12 lat po wejściu do Unii.

Członkowie koła poselskiego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego uważają, że przyjęta przez rząd Leszka Millera nowa strategia negocjacji z Unią Europejską to strategia jednostronnej uległości.

Kompromis między Polską a Unią Europejską w sprawie okresu ochronnego w sprzedaży ziemi rolnej w Polsce podmiotom unijnym po rozszerzeniu UE może prowadzić poprzez podział postulowanych przez Polskę 12 lat na trzy krótsze okresy - powiedzieli negocjatorzy obu stron po środowej sesji negocjacyjnej Polska-UE w Brukseli.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział we wtorkowym Monitorze TVP, że dla Polski nie ma obecnie innej alternatywy niż Unia Europejska. Podkreślił, że rozumie lęk i obawy Polaków dotyczące zakupu ziemi przez obywateli "Piętnastki". Zaznaczył jednak, że wchodząc do współnej Europy, Polacy będą mogli kupować ziemię i nieruchomości na całym terenie Unii; ten rynek w Polsce też będzie musiał być otwarty. Należy pogodzić wolność i otwartość z ochroną tego, co dla nas najważniejsze - zaznaczył.

Były szef KIE i UKIE Ryszard Czarnecki powiedział we wtorek, że ustępstwa w negocjacjach z UE były konieczne. Skrytykował jednak rząd za zgodę na brak wzajemności w tych ustępstwach.

Jak podał w poniedziałek hiszpański dziennik El Mundo, tamtejsze służby bezpieczeństwa ostrzegły rząd, że baskijska organizacja terrorystyczna ETA może próbować zestrzeliwać samoloty wojskowe rakietami ziemia-powietrze.

(inf.własna)

Według prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, nie można zarzucać ministrowi Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, że w Brukseli przedstawił polskie stanowisko negocjacyjne z UE, które wcześniej nie było znane w naszym kraju, ale pod warunkiem, że miał on upoważnienie rządu.

Wicepremier Jarosław Kalinowski zapowiedział w czwartek, że w przyszłym tygodniu wniesie pod obrady rządu założenia projektu ustawy, regulującej szczegółowo zasady obrotu polską ziemią po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej.

Samoobrona uważa, że szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz powinien podać się do dymisji, ponieważ dopiero w Brukseli poinformował o części stanowiska negocjacyjnego Polski w sprawie sprzedaży nieruchomości.

Kluby: Ligi Polskich Rodzin oraz Prawa i Sprawiedliwości zapowiedziały w środę, że wkrótce złożą marszałkowi Sejmu wniosek o przeprowadzenie ogólnonarodowego referendum w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom.

Klub PSL poprosi wicepremiera Jarosława Kalinowskiego o wyjaśnienia w sprawie możliwości nabywania przez rolników z UE polskiej ziemi do własnoręcznej uprawy po trzech latach dzierżawy. Samoobrona sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu.

Wicepremier i minister rolnictwa, prezes PSL Jarosław Kalinowski uważa, że wewnętrzne przepisy prawa, a nie okres przejściowy po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej będą zapewniać, by ziemia pozostała w rękach polskich rolników.

Gunter Verheugen(AFP)
Polska zgadza się, żeby obywatele Unii Europejskiej mogli nabywać działki rekreacyjne w Polsce po siedmiu latach od wstąpienia kraju do UE, a rolnicy z Unii - ziemię do własnoręcznej uprawy po 3-letnim okresie dzierżawy.

(inf.własna)

Według szefa Dyrekcji Generalnej ds. poszerzenia w Komisji Europejskiej, Polska ma podstawy, żeby domagać się szczególnego potraktowania przez UE w kwestii sprzedaży ziemi cudzoziemcom, ale nie może na to liczyć w sprawie pracy.

Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma podpisał Kodeks Ziemski, który po raz pierwszy od czasów rewolucji październikowej 1917 roku wprowadza na Ukrainie prywatną własność ziemi.

Ryzyko zderzenia Ziemi z asteroidem w ciągu
najbliższego stulecia jest mniejsze, niż astronomowie myśleli i
jego prawdopodobieństwo wynosi 1:5000 (czyli 0,02%) -
poinformowała w środę grupa uczonych z Princeton University w
stanie New Jersey.