UE: działki w Polsce po 7 latach i na tym koniec
Gunter Verheugen(AFP)
Polska zgadza się, żeby obywatele Unii Europejskiej mogli nabywać działki rekreacyjne w Polsce po siedmiu latach od wstąpienia kraju do UE, a rolnicy z Unii - ziemię do własnoręcznej uprawy po 3-letnim okresie dzierżawy.
Poinformowali o tym w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz i sekretarz stanu ds. europejskich Danuta Huebner po spotkaniu z komisarzem UE ds. poszerzenia Gunterem Verheugenem.
Rada Ministrów podjęła decyzję w sprawie 12 lat dla ziemi na cele rolne i leśne, 7 lat na działki rekreacyjne czy drugie rezydencje, zero dla inwestycji i oczekujemy co najmniej 3-letniego, tak jak Węgrzy, okresu dzierżawy poprzedzającej samozatrudnienie (rolników przeprowadzających się z Unii do Polski) - wyjaśniła Danuta Huebner.
Na pytanie, dlaczego rząd nie ogłaszał tych szczegółów wcześniej w kraju, kiedy przedstawiał nowe stanowisko w sprawie dostępu podmiotów unijnych do polskiego rynku nieruchomości, pani Huebner odpowiedziała: Nikt nas nigdy o to nie pytał, tutaj pytali, to odpowiadamy.
Cimoszewicz podkreślił, że powiedział unijnym rozmówcom, iż _ nie można już oczekiwać żadnych dalszych zmian po stronie polskiej_.
W wypadku Czech, Słowacji i Węgier Unia zgodziła się na siedem lat okresu ochronnego w sprzedaży ziemi rolniczej i pięć w wypadku drugich domów (w których obywatele Unii nie będą mieszkać na stałe). Czechy nie chcą w ogóle ograniczać zakupów ziemi przez unijnych rolników pod własnoręczną uprawę, a Słowacja i Węgry będą miały prawo wymagać najpierw 3-letniego okresu dzierżawy. (reb)