PolskaCzarnecki: ustępstwa tak, ale nie za darmo

Czarnecki: ustępstwa tak, ale nie za darmo

Były szef KIE i UKIE Ryszard Czarnecki powiedział we wtorek, że ustępstwa w negocjacjach z UE były konieczne. Skrytykował jednak rząd za zgodę na brak wzajemności w tych ustępstwach.

Podczas pierwszej konferencji prasowej Instytutu Studiów i Prawa Europejskiego, którego jest prezesem, Czarnecki podkreślił, że ustępstwa w negocjacjach nie powinny być jednostronne. Jego zdaniem, błędem było skrócenie aż o jedną trzecią - do 12 lat - okresu przejściowego na sprzedaż ziemi cudzoziemcom i jednoczesna zgoda na restrykcje dla Polaków na unijnym rynku pracy. Dodał, że w tej sytuacji oczekuje od rządu wpisania do traktatu akcesyjnego deklaracji tych państw, które obiecają Polakom od dziś dostęp do swojego rynku pracy bez ograniczeń.

Poważnym grzechem zaniedbania nazwał Czarnecki fakt, że rządowi nie udało się zagwarantować kwot ilościowych dla Polaków chcących podejmować pracę w krajach Piętnastki jeszcze przed przystąpieniem Polski do UE. Według byłego ministra, rząd, godząc się na ograniczenia w dostępie do unijnego rynku pracy, mógł otrzymać przynajmniej - podobnie jak w umowach z Niemcami - kilkutysięczne kwoty już od przyszłego roku.

Były szef KIE powiedział, że przynajmniej w jednym zgadza się z obecnym rządem: przyspieszenie negocjacji jest niezbędne, bo lepiej być w UE niż na zewnątrz. Naszą receptą jest szybkie członkostwo, bo łatwiej jest walczyć o swoje, będąc wewnątrz - tłumaczył.

Wiceprezes Instytutu Studiów i Prawa Europejskiego, Jerzy Andrzej Wojciechowski, który był dyrektorem departamentu prawnego w UKIE, podkreślił, że obstawanie przy nieuzasadnionym 18-letnim okresie przejściowym na sprzedaż ziemi cudzoziemcom niepotrzebnie blokowało negocjacje. On również ocenił jednak, że nie można nie dostawać nic w zamian za ustępstwa. Zarówno Czarnecki, jak i Wojciechowski wyrażali zadowolenie z likwidacji nadmiaru ośrodków zajmujących się integracją europejską.(ck)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)