Sprawa znieważenia papieża trafiła do sądu
Do sądu trafiło zażalenie na decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie publicznego znieważenia głowy obcego państwa i obrazy uczuć religijnych w trakcie powitania w 1997 r. na lądowisku w Ostrzeszowie prezydenta Kwaśniewskiego.
Sąd Okręgowy w Kaliszu planuje rozpoznać tę sprawę jeszcze w tym miesiącu - poinformował w piątek jego rzecznik prasowy sędzia Grzegorz Plota. Zażalenie na postanowienie prokuratury w tej sprawie wniosły 43 osoby.
W klipie przedwyborczym Mariana Krzaklewskiego podczas kampanii prezydenckiej w 2000 r. pokazano jak we wrześniu 1997 r. minister Marek Siwiec po wyjściu z helikoptera ucałował ziemię i uczynił znak krzyża.
Wiele osób odebrało te gesty jako naśmiewanie się z papieża Jana Pawła II. Z filmu wynikało także, iż ministra namówił do tego prezydent Aleksander Kwaśniewski, pytając: czy minister Siwiec ucałował już Ziemię Kaliską (Ostrzeszów należał do ówczesnego województwa kaliskiego).
Po emisji filmu do prokuratur w Kaliszu i Ostrzeszowie wpłynęło prawie 1200 wniosków podpisanych przez około cztery tysiące osób prywatnych i członków organizacji społecznych, w których domagano się ukarania prezydenta i jego ministra. Stały się one podstawą do rozpoczęcia śledztwa.
Umarzając je w kwietniu tego roku, prokuratura w Ostrzeszowie uznała, że zdarzenie nie zawierało znamion czynu zabronionego. Jak powiedział wtedy rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak, rozważenie przestępstwa z art. 136 (znieważenie głowy państwa) i art. 196 kodeksu karnego (obraza uczuć religijnych) mogą być popełnione jedynie z winy umyślnej. Ucałowanie ziemi i uczynienie znaku krzyża przez obecnego przy prezydencie ministra nie oznaczało zamiaru znieważenia w ten sposób papieża bądź obrazy uczuć religijnych - uzasadniała wtedy prokuratura swoje postanowienie. Taka ocena stała się podstawą do wykluczenia zaistnienia przestępstwa i umorzenia śledztwa.
Zaskarżone postanowienie sąd może teraz uchylić i przekazać je do prokuratury pierwszej instancji, by uzupełniła postępowanie przygotowawcze. Sąd może też utrzymać je w mocy i wtedy stanie się ono prawomocne - mówi rzecznik sądu.(aka)