Kazimierz Nowaczyk odkrył, że nie było żadnej brzozy, Wiesław Binienda, że nie mogła złamać skrzydła tupolewa, a Grzegorz Szuladziński, że w samolocie były dwie bomby - o trzech asach w zespole Antoniego Macierewicz, którzy starają wyjaśnić katastrofę smoleńską, pisze "Newsweek".