"Wyobrażam sobie sytuację, gdy chwyta się człowieka, o którym wiadomo, że należy do terrorystycznej organizacji. I są podstawy do przypuszczeń, że w toku jest przygotowywanie kolejnego wielkiego zamachu, na przykład eksplodowania niewielkiej bomby atomowej na Manhattanie. Czy w takiej sytuacji, wobec takiego zagrożenia należy trwać przy wielkiej cywilizacyjnej normie i zrezygnować z tortur, niewątpliwie podnosząc ryzyko, że ta bomba wybuchnie? - zastanawia się Waldemar Kuczyński w najnowszym felietonie dla Wirtualnej Polski.