Mieszkańcy jednej z zakopiańskich ulic przeżyli szok, gdy zorientowali się, jaką inwestycję prowadzi obok PKP. Okazało się, że malowniczy widok na Tatry zamienił się wysoki na cztery metry betonowy mur rodem z zakładu karnego. Urzędnicy zapewniają, że nic o tej inwestycji nie wiedzieli, kolejarze uważają, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i z "myślą o mieszkańcach".