talibowie(strona 35/61)

Kontrolujący jeszcze niektóre regiony Afganistanu talibowie ogłosili w środę, że będą bronić prowincji i miast pozostających w ich rękach, a także, że nie mają żadnego kontaktu z Osamą bin Ladenem.

Jack Straw (AFP)
Szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw uważa, że binladenowska terrorystyczna organizacja al-Qaeda została w zasadzie rozbita.

Stolica Iranu w najbliższych dniach stanie się centrum konsultacji, dotyczących spraw afgańskich.

Amerykanie kontynuowali ostatniej nocy bombardowanie ostatnich
twierdz talibów - Kunduzu na północy i Kandaharu na
południu Afganistanu - poinformowała afgańska agencja AIP.

Afgański Sojusz Północny nie wykluczył we wtorek ewakuacji z obleganego przez swe oddziały miasta Kunduz tysięcy zagranicznych najemników, walczących u boku talibów.

Konsulat talibów w Peszawarze został w poniedziełek zamknięty - poinformowały pakistańskie władze. Jedynymi dyplomatycznymi placówkami talibów w Pakistanie będą teraz: ambasada w Islamabadzie oraz konsulat w Quetcie - powiedział rzecznik pakistańskiego rządu wojskowego major Raszid Kwereszi.

Przywódca fundamentalistycznego Islamskiego Ruchu Uzbekistanu Dżuma Namangani został zabity w czasie walk w prowincji Kunduz. O śmierci współpracującego z talibami Namanganiego poinformował BBC jeden z przywódców Sojuszu Pólnocnego - Abdul Raszid Dostum.

Minister obrony Rosji Siergiej Iwanow kategorycznie wykluczył uczestnictwo przedstawicieli talibów w nowym rządzie w Afganistanie.

Specjalny wysłannik rządu irańskiego ds. Afganistanu rozpoczął w poniedziałek w Islamabadzie, 2-dniowe rozmowy.

(AFP) Intensywnie poszukiwany na miejscu przez amerykańskich i brytyjskich komandosów
Osama bin Laden, prawdopodobnie ukrywa
się na południowym zachodzie Afganistanu - twierdzą dowódcy
pasztuńskiej opozycji w rejonie Kandaharu.

W stolicy Afganistanu po pięcioletniej przerwie w
niedzielę zaczęła działać miejscowa stacja telewizyjna.

Amerykańskie samoloty dokonały w nocy z
niedzieli na poniedziałek serii nalotów na rejon miejscowości
Szamszad we wschodnioafgańskiej prowincji Nangarhar.
Atakowane były cele w pobliżu granicy z Pakistanem.

Zobacz ostatnie twierdze talibow
Kilka tysięcy rekrutujących się spoza Afganistanu żołnierzy - talibów, otoczonych przez wojska Sojuszu Północnego w prowincji Kunduz na północnym-wschodzie Afganistanu, zgodziło się poddać Organizacji Narodów Zjednoczonych - oświadczył w pakistańskim mieście Peszawar Maulvi Said Hakim, członek starszyzny plemiennej talibów.

Cztery amerykańskie samoloty, w tym bombowiec B-52, zaatakowały w niedzielę rano pozycje talibów w prowincji Kunduz. Ta prowincja to ostatni bastion talibów w północnej części Afganistanu - podaje agencja France-Presse.

Sobota - drugi dzień muzułmańskiego Ramadanu - upłynęła w Afganistanie pod znakiem politycznych rozmów - ale także toczących się wciąż walk, narastającego w niektórych regionach chaosu i sprzecznych informacji.

Ambasador talibów w Pakistanie Abdul Salam Zajef oświadczył w sobotę, że Osama bin Laden opuścił Afganistan i talibowie nie znają miejsca jego pobytu. Później w tym samym dniu przyznał, że milioner-terrorysta jest nadal w Afganistanie.

Czołg Sojuszu Północnego (AFP)
Talibowie wycofali się z Farah - zachodniej prowincji Afganistanu, graniczącej z Iranem - podała w sobotę afgańska agencja prasowa AIP. Ich oddziały kierują się w kierunku położonej na południu
prowincji Helmand.

Zobacz sytuację... (AFP)
Talibowie nadal kontrolują Kandahar - stwierdził w sobotę minister spraw zagranicznych talibanu Maulvi Nadżibulla. Według niego, doniesienia o wycofaniu się talibów z miasta są nieprawdziwe. O wyjściu talibów informowała wcześniej
Afgańska Islamska Agencja AIP, twierdząc że talibowie oddali miasto dwóm dowódcom mudżahedinów z południa kraju. Nadżibulla powiedział jednak że talibowie nie oddadzą miasta tym ludziom.

Talibowie potwierdzili w sobotę śmierć w nalotach
amerykańskich jednego z najbliższych współpracowników Osamy bin
Ladena - Egipcjanina, używającego imienia Atef.

Burhanuddin Rabbani - uznawany przez świat prezydent
Afganistanu - nie powróci do afgańskiej stolicy, Kabulu, w ciągu
najbliższych trzech miesięcy - powiedział w sobotę przedstawiciel
Sojuszu Północnego cytowany przez Reutersa.