Talibowie potwierdzają śmierć Atefa
Talibowie potwierdzili w sobotę śmierć w nalotach
amerykańskich jednego z najbliższych współpracowników Osamy bin
Ladena - Egipcjanina, używającego imienia Atef.
Mułła Nadżibullah powiedział agencji AP, że Mohammed Atef zginął kilka dni temu wraz z innymi członkami organizacji terrorystycznej al-Qaeda. Nie podał nazwisk pozostałych ofiar bombardowania. Dodał, że przywódca al-Qaedy, bin Laden, żyje.
W ten sposób Nadżibullah potwierdził wcześniejsze informacje Pentagonu, że kilku wyższych funkcjonariuszy Talibanu, i zapewne także al-Qaedy, zginęło we wtorek w rezultacie precyzyjnego trafienia w pewien budynek w Kabulu. W piątek anonimowy przedstawiciel USA uznał za "prawdopodobne", że wśród ofiar był również Atef.
Atef, alias Subhi Abu Sitta, alias Abu Hafs Al Masri, były egipski policjant, kierował militarnym skrzydłem al-Qaedy, zwanym Islamska Armia Wyzwolenia Miejsc Świętych. Był jednocześnie szefem służby bezpieczeństwa bin Ladena.
Według amerykańskiego wywiadu, Atef był "wojskowym planistą" zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie 11 września tego roku. Taką samą rolę pełnił w atakach bombowych na ambasady USA w Kenii i Tanzanii w 1998 roku.
Atef, który wydał w tym roku swą córkę za jednego z synów Osamy bin Ladena, zajmował jedno z czołowych miejsc na liście przestępców, najbardziej poszukiwanych przez władze USA. Za pomoc w jego schwytaniu wyznaczono nagrodę 5 mln dolarów.(mon)
Zobacz także: * Most Wanted Terrorists: Muhammad Atef [FBI]*