Afganistan: samoloty nad Kunduzem i Szamszadem
Cztery amerykańskie samoloty, w tym bombowiec B-52, zaatakowały w niedzielę rano pozycje talibów w prowincji Kunduz. Ta prowincja to ostatni bastion talibów w północnej części Afganistanu - podaje agencja France-Presse.
18.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
B-52, a po chwili trzy inne samoloty, nadleciały ok. godz. 4.00 (czasu polskiego) nad talibańskie pozycje wokół miasta Kunduz. Świadkowie słyszeli trzy głośnie wybuchy.
Chwilę później dwa samoloty (w tym B-52) poleciały jeszcze w kierunku miasta Khanabad w prowincji Kunduz - również będącego siedzibą bojowników talibańskich. Tam także słyszano kilka wybuchów.
Jak podaje France-Presse, kilkuset żołnierzy Sojuszu Północnego przygotowuje się do porannego ataku na Khanabad.
Tymczasem agencja AIP podała, że co najmniej 30 osób zginęło w wyniku niedzielnych nalotów na miejscowość Szamszad we wschodnim Afganistanie, w pobliżu granicy z Pakistanem.
Według agencji, miejscowość w prowincji Nangarhar pozostaje w rękach lokalnych przywódców, a nie talibów. Opozycja informowała w środę o wycofaniu się oddziałów talibskich z Nangarharu.
AIP podała, że większość osób zginęła podczas drugiej fali nalotów, kiedy w miasteczku przebywali mieszkańcy okolicznych wiosek, pomagający w usuwaniu skutków poprzednich bombardowań. Według agencji, zginęli głównie młodzi mężczyźni. (jask)