Na co dzień rzadko zwracaliśmy na nich uwagę, choć stali na straży bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie. Byli niewidoczni, ale robili wiele, a praca była dla nich nie tylko pasją, ale zaszczytem. Ochrona pary prezydenckiej była ich ostatnią misją. W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło dziewięcioro funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.