Maria Teresa Rivera odsiaduje 40-letni wyrok za umyślne zabójstwo swojego dziecka, gdy była jeszcze w ciąży. Cristina dostała nieco lżejszą karę - 30 lat - która została później skrócona. Obie pochodzą z Salwadoru, gdzie obowiązuje całkowity zakaz aborcji. Obie twierdzą też, że nikogo nie zabiły ani nawet nie próbowały przerwać ciąży - poroniły. Z raportu Amnesty International wynika, że ich wyroki to efekt obowiązywania restrykcyjnego prawa, które nie pozwala na aborcję, choćby stawką było życie matki. Ciąże muszą donosić także ofiary gwałtów, nawet jeśli same są jeszcze dziećmi.