Mówią, że przyjmą wszystkich migrantów z USA. Warunkiem jest wyrok

Zdumiewająca oferta Salwadoru. To państwo w Ameryce Środkowej zaoferowało, że przyjmie najbardziej brutalnych przestępców, którzy mają zostać deportowani z USA. Władze zawarły bezprecedensową umowę z administracją Trumpa.

Sekretarz stanu Marco Rubio i prezydent Salwadoru Nayib Bukele
Sekretarz stanu Marco Rubio i prezydent Salwadoru Nayib Bukele
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/EDUARDO RIBAS
Justyna Lasota-Krawczyk

Sekretarz stanu USA Marco Rubio ogłosił porozumienie w poniedziałek po spotkaniu z prezydentem Salwadoru Nayibem Bukele. Salwador był jednym z przystanków Rubio podczas wizyty w kilku krajach Ameryki Środkowej, mającej na celu realizację agendy Białego Domu dotyczącej migracji.

- W akcie niezwykłej przyjaźni wobec naszego kraju... Salwador zgodził się na najbardziej bezprecedensowe i niezwykłe porozumienie migracyjne na świecie – powiedział Rubio dziennikarzom.

Szczegóły umowy

Kraj będzie nadal przyjmować deportowanych Salwadorczyków, którzy nielegalnie wjechali do USA. - Przyjmie po deportacji każdego nielegalnego cudzoziemca w Stanach Zjednoczonych, który jest przestępcą z dowolnej narodowości, czy to członków MS-13, czy Tren de Aragua, i umieści ich w swoich więzieniach - powiedział Rubio, nawiązując do dwóch gangów, do których należą obywatele Salwadoru i Wenezueli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czarna seria w USA. Samolot zaczął się palić przed startem

Dodatkowo Bukele „zaoferował umieszczenie w swoich więzieniach niebezpiecznych amerykańskich przestępców przebywających w naszym kraju, w tym obywateli USA i legalnych rezydentów”.

Umowa bez precedensu

Bukele potwierdził porozumienie na platformie X, pisząc w poście: „Jesteśmy gotowi przyjąć tylko skazanych przestępców (w tym skazanych obywateli USA) do naszego megawięzienia (CECOT) w zamian za opłatę.”

„Opłata byłaby stosunkowo niska dla USA, ale znacząca dla nas, co uczyniłoby nasz cały system więzienny zrównoważonym” – dodał.

Obrońcy praw człowieka protestują

Organizacje praw człowieka potępiły ten ruch, ostrzegając, że taki plan może być częścią regresu demokratycznego.

Roman Palomares prezes i przewodniczący zarządu Ligi Obywateli Latynoamerykańskich (LULAC) powiedział, że grupa „sprzeciwia się traktowaniu deportowanych migrantów jak bydła, które można przenosić z jednego kraju do drugiego bez względu na ich kraj pochodzenia.”

- To są ludzie, a ich życie jest niszczone - grzmiał Palomares.

- To dziwna i bezprecedensowa propozycja, która może być zawarta między dwoma autorytarnymi, populistycznymi, prawicowymi liderami dążącymi do relacji transakcyjnej - stwierdziła natomiast Mneesha Gellman badaczka polityki międzynarodowej. - Nie jest to zakorzenione w żadnym rodzaju przepisów prawnych i prawdopodobnie narusza szereg międzynarodowych praw dotyczących praw migrantów - dodała.

Niepokojące prawo

Obrońców praw człowieka najbardziej niepokoi fakt, że w salwadorskim prawie nie ma rozróżnienia między podejrzeniem popełnienia przestępstwa a udowodnieniem winy. W Salwadorze od 2022 roku obowiązuje stan wyjątkowy, zgodnie z nim władze mogą zatrzymać każdego, kto jest podejrzewany o bycie członkiem gangu.

Bukele chwalił się wysokim wskaźnikiem osób przebywających w więzieniach jako receptą na bezpieczeństwo. Salwador ma obecnie najwyższy taki wskaźnik na świecie – ale organizacje praw człowieka, takie jak Amnesty International, uważają, że wielu z ponad 80 000 osób uwięzionych w ramach stanu wyjątkowego jest niewinnych.

Źródło: CNN, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (11)