słowacja(strona 15/39)

Słowacja notuje mniej przypadków koronawirusa. Minister zdrowia i premier uważają, że jedną z przyczyn są masowe testy. Z tego powodu otwarte zostają kina, teatry i kościoły. Zmieniają się zasady przyjazdu z krajów wysokiego ryzyka.

Koronawirus nie daje za wygraną. W piątek polskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w ciągu ostatniej doby zmarło 445 zakażonych. To kolejny dobowy rekord zgonów. Najwyższy dzienny bilans ofiar odnotowano też na Słowacji, gdzie zmarło 31 osób.

Pamiętacie, jak kiedyś wyglądała droga na Słowację? Wpierw wiele świateł i skrzyżowań na trasie, potem centrum Bielska-Białej, by za chwilę poczuć charakterystyczny zapach żywieckiego browaru, a na koniec kręte drogi Żywiecczyzny. Jeszcze tylko chwilę i ekspresowo dotrzemy S1 na Słowację.

Koronawirus. Słowacja rozpoczęła już proces masowego testowania swoich obywateli. Tamtejszy minister zdrowia przekazał, że pierwszego dnia badań wykonano 2,6 mln testów. Liczba ta rośnie z dnia na dzień.

Słowacki rząd ogłosił, że zamierza przetestować co najmniej 80 proc. społeczeństwa na obecność koronawirusa. Tymczasem na ulicach Bratysławy przeciwnicy ograniczeń związanych z pandemią starli się z policjantami.

Słowacja planuje poddać wszystkich swoich mieszkańców testom na obecność koronawirusa - poinformował premier tego kraju Igor Matovicz. Bezpłatne testy rozpoczną się za tydzień i nie obejmą jedynie dzieci do 10 roku życia.

Od 1 października na Słowacji obowiązuje stan wyjątkowy. Niestety, nie zmniejszyło to liczby nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Premier Słowacji zdecydował się wysłać do walki z epidemią wojsko.

Koronawirus spowodował, że Słowacja zdecydowała się wprowadzić stan wyjątkowy. Rusza już w czwartek i będzie obowiązywać 45 dni.

Tragedia w Tatrach. Nie żyje 39-letni polski turysta, który najprawdopodobniej spadł z Ciężkiego Szczytu. Wcześniej poszukiwano go po słowackiej stronie gór.

Koronawirus w Europie nie odpuszcza, choć zakładano, że latem wirus będzie mniej zaraźliwy. Zarówno Polska, jak i Słowacja odnotowały w piątek rekordy zakażeń.

Koronawirus. Ze względu na epidemię Słowacja zaleca swoim obywatelom rozważenie zasadności podróży do niektórych regionów. Na liście zaleceń tamtejszego MSZ są województwa małopolskie i śląskie w Polsce.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Słowacji poinformowało, że władze wydaliły trzech pracowników ambasady Rosji w Bratysławie z powodu podejrzeń o działalność szpiegowską - podaje tass.com.

Polska otworzyła granice z krajami Unii Europejskiej. W niektórych przypadkach to jednak otwarcie tylko jednostronne. Z wyjazdem na Słowację nadal jest problem.

Otwarcie granic udało się polskiej dyplomacji połowicznie. Nasz kraj nie został uznany przez Słowację za bezpieczny pod względem zakażeń koronawirusem. Dlatego mimo otwarcia granic z naszej strony, Słowacy nie pozwolą Polakom na podróż w głąb kraju.

Magdalena K. wystąpiła o azyl polityczny na Słowacji. Kobieta podejrzana o kierowanie gangiem kiboli Cracovii skarżyła się m.in. na sytuację w Sądzie Najwyższym, brutalność polskiej policji oraz brak niezależności polskiej prokuratury.

Potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa na Słowacji. Informację przekazał premier kraju Peter Pellegrini. Zakażony to 52-letni mężczyzna, którego syn w ostatnim czasie przebywał Wenecji.

Na Słowacji polityczne trzęsienie ziemi. Po wieloletniej dominacji na scenie politycznej partia Kierunek-Socjaldemokracja (Smer-SD) traci władzę. Przegrywa z ugrupowaniem Zwyczajnych Ludzi i Niezależnych Osobistości (OLaNO). Wielką przegraną tych wyborów jest także koalicja liberalnych partii Postępowa Słowacja i Razem - PS/SPOLU.

Sobota 29 lutego to ważna data dla Słowaków. Tego dnia sąsiedzi zza Tatr po raz ósmy w krótkiej historii swojego państwa wybiorą parlament. Stawka głosowania jest duża: zadecyduje o tym, czy rządzący od lat populiści z partii SMER utrzymają się u władzy. Nie jest wykluczone, że uratuje ich sojusz z radykalnymi nacjonalistami.

Wybory parlamentarne na Słowacji już w ostatnią sobotę lutego, a w sondażach na drugie miejsce wskoczyła neonazistowska partia LSNS. Niewykluczone, że to czciciele ks. Jozefa Tiso będą współrządzić krajem naszych południowych sąsiadów.