Trwa ładowanie...
d26yaie
"Węgrzy chcą być gotowi". Ekspert nie pozostawia wątpliwości

"Węgrzy chcą być gotowi". Ekspert nie pozostawia wątpliwości

Czy Viktor Orban zamierza zbudować wielkie węgierskie imperium, czy raczej jest po prostu wytrawnym graczem, który prowadzi specyficzną politykę międzynarodową? Między innymi o te kwestie pytał eksperta Patrycjusz Wyżga w programie "Newsroom". Gościem Wirtualnej Polski był analityk Instytutu Europy Środkowej, politolog dr Dominik Hejj. - Teoretycznie moglibyśmy powiedzieć, że Orbana napędza zbliżenie z Chinami i bieżące interesy. Chinom jako przyczółek w Europie Środkowej zostały już tylko Węgry i oni zdają sobie z tego sprawę. Wiedzą też, że nie poradzą sobie bez unijnych pieniędzy, bo premier Węgier wycofał się z narracji Brukseli - mówił na antenie WP dr Hejj. - O tym, co się dzieje teraz na Węgrzech i jaka jest, a także jaka może być polityka zagraniczna tego kraju, mówi jasno szef MSZ Słowacji. On wskazuje, że wciąż do końca nie wiadomo, w którą stronę Węgrzy pójdą, zależnie od tego, jak potoczy się wojna - przypomniał dr Hejj. - Rumuni i Słowacy obawiają się podgrzewania tej atmosfery. To nie jest tak, że Węgrzy szykują wojska, ale oni uważają, że muszą być gotowi, gdyby na nowo rysowały się mapy Europy - ocenił analityk. Politolog relacjonował też, co o wojnie w Ukrainie myślą sami Węgrzy i wyjaśnił, dlaczego tak jest. - Dziś mniej więcej 80 proc. mediów w tym kraju jest prorządowych. To gwarancja, że dokładny głos rządu dotrze pod strzechy bez żadnej oceny. Cała retoryka Orbana dociera niemal do każdego mieszkańca. Informacje z wojny są tam daleko w tyle i zawsze opatrzone rosyjskim komentarzem - ocenił.

d26yaie
d26yaie
Więcej tematów