- Zrobimy wszystko, żeby Bronek we wrześniu wrócił do naszej szkoły. Nie wyobrażamy sobie, by mogło stać się inaczej - mówi Kamila Mańkowska, wychowawczyni Bronka Lopeza. Siedmiolatek zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie za dwa tygodnie powinien trafić do Meksyku, ojczyzny swojego ojca. Ale ani sam Bronek, ani jego mama Karolina, a także przyjaciele rodziny nie wyobrażają sobie, by chłopiec wyjechał z Polski. W obronie chłopca masowo podpisują się pod petycją do polskich władz w tej sprawie - ustalił portal tvp.info.