Sprawa rozwodowa seks-posła Łukasza Zbonikowskiego. Nowe fakty

Jak ustaliła Wirtualna Polska, sprawa rozwodowa posła PiS Łukasza Zbonikowskiego zostanie przeniesiona z sądu we Włocławku do Sądu Okręgowego w Toruniu. Powód? Aż dwudziestu trzech sędziów z Włocławka wyłączyło się ze sprawy.

Sprawa rozwodowa seks-posła Łukasza Zbonikowskiego. Nowe fakty
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
Sylwester Ruszkiewicz

08.06.2018 | aktual.: 08.06.2018 16:32

- 28 maja Sąd Apelacyjny wydał decyzję o wyłączeniu sędziów Sądu Okręgowego we Włocławku, a także sędziów sądu rejonowego oddelegowanych do orzekania w Sądzie Okręgowym we Włocławku. Akta sprawy rozwodowej zostaną przekazane do Sądu Okręgowego w Toruniu, który będzie teraz prowadził postępowanie w tej sprawie – informuje nas Joanna Organiak z biura prasowego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Jak dodaje, wyłączono 19 sędziów sądu okręgowego i 4 sędziów sądu rejonowego.

Nie ma komu orzekać

W efekcie w sądzie we Włocławku nie ma składu orzekającego, który mógłby prowadzić sprawę rozwodową Łukasza Zbonikowskiego. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, powodem wyłączenia sędziów miały być m.in. zarzuty posła o ewentualną stronniczość. A jak już wcześniej informowaliśmy, Zbonikowski najbardziej domagał się wyłączenia z prowadzenia sprawy głównej sędzi, bowiem doszukał się jej koligacji z lokalnym działaczem PSL.

Przypomnijmy, że sprawę o rozwód blisko dwa lata temu założyła żona polityka – Monika Zbonikowska. Powód? Dowiedziała się, że jej mąż romansował z asystentką Lidią W. Dowodem na zdradę były majtki polityka, na których wykryto DNA uroczej blondynki. Poseł partii rządzącej, którego skandalami można obdzielić kilka karier politycznych, stanowczo zaprzeczał. Jednak zeznania świadków coraz bardziej go pogrążały.

Miał przepis na żonę

Po tym, jak małżeństwo Zbonikowskich się rozpadło, żona Monika udzieliła wywiadu w „Gazecie Wyborczej”. Opowiedziała m.in. o „przepisie na żonę”, którego autorem był Zbonikowski. „Żona ma być ładna, żeby seks nie był przymusem. Niewysoka, z płaską głową, żeby można było na niej postawić szklankę z piwem. Do tego posłuszna, inteligentna i w miarę majętna. Powinna być katoliczką – by wiedziała, gdzie jej miejsce. Dobrze, aby była naiwna, bo uwierzy w co trzeba” – napisał Zbonikowski.

Kiedy zadzwoniliśmy do Moniki Zbonikowskiej z prośbą o komentarz, była zaskoczona. – Nic wiem o decyzji Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Od pana dowiaduję się o tym. Jestem zaskoczona, muszę porozmawiać ze swoim prawnikiem. Dlatego na razie nie będę tego komentować – powiedziała nam Monika Zbonikowska.

Co na to Zbonikowski? W przesłanym, obszernym oświadczeniu krytykuje polski wymiar sprawiedliwości.

- Polskie prawo określa proces rozwodowy jako niejawny, więc nie mogę mówić o szczegółach sprawy. Mogę jedynie potwierdzić, że w grudniu zeszłego roku odeszła na emeryturę sędzia, która przez dwa lata prowadziła naszą sprawę rozwodową. Nowa sędzia, którą przydzielono do prowadzenia mojej sprawy okazała się zbyt mocno powiązana, zarówno ze strony ojca jak i teścia , partyjnie i biznesowo z PSLowskimi przestępcami z firmy Jantur, których skazano na 7 lat pozbawienia wolnosci za okradzenie ok. 800 chłopów z płodów rolnych. Jako poseł byłem mocno zaangażowany w obronę pokrzywdzonych rolników.
Co ciekawe do tego samego komitetu powiatowego PSL należy stryj adwokata mojej żony!!! Nic dziwnego, że ta sędzia się wyłączyła. Natomiast dlaczego pozostali sędziowie się wyłączyli nie wiem. Ja o to nie wnioskowalem. Widocznie nie potrafili zachować bezstronności. A to powinno rodzić pytanie czy nadają się do tego zawodu?? Nic nie wiem czy wyznaczono nowy sąd, czy wyznaczono nowego sędziego i czy wyznaczono jakiś termin rozprawy. Czekam na to od września 2017 roku. I jestem zdruzgotany stanem polskiego sądownictwa - napisał nam Zbonikowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rozwódseksposeł
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (449)