Romowie(strona 6/1)

Dwie osoby zginęły w nocy z niedzieli na poniedziałek w starciach między dwoma romskimi klanami w Widinie w północno-zachodniej Bułgarii.

W ostatnich kilku latach Czechy opuściło już 70 tys. Romów - połowa romskiej populacji w tym kraju - twierdzi w dorocznym raporcie o przestrzeganiu praw człowieka czeski Komitet Helsiński. Władze twierdzą, że nie jest to ścisłe.

Międzynarodowy Komitet Helsiński zarzucił Czechom zaniedbania w procesie integracji mniejszości romskiej w tym kraju.

Władze samorządowe wielu czeskich miast starają się wysiedlić ze swego terenu mieszkające tam romskie rodziny. W większości przypadków, przy wykorzystaniu różnych urzędniczych metod to się udaje - piszą czeskie media.

Sytuacja Romów w państwach Europy Środkowej to problem, który trzeba rozwiązywać i który da się rozwiązać - oświadczył w piątek w Bratysławie komisarz ds. poszerzenia Unii Europejskiej Guenter Verheugen.

Przedstawiciele Romów zapowiadają wniesienie w Genewie pozew cywilny przeciwko firmie komputerowej IBM. Romowie oskarżają IBM o to, że skonstruowane przez nią maszyny pomogły Hitlerowi w zagładzie 600 tys. ich przodków. Szwajcaria była krajem neutralnym podczas II wojny światowej, jednak to właśnie Genewa była w tym czasie centrum administracyjnym IBM-a.

Ponad 100 przedstawicieli organizacji romskich z kilkunastu krajów świata bierze udział w rozpoczętym w środę w Łodzi trzydniowym II Światowym Kongresie Romów.

Według wstępnych ocen czeskiej policji podanych w czwartek, przyczyną zawalenia się hotelu robotniczego w Lounach koło Pragi był wybuch zbiornika z gorącą woda. W Poniedziałek Wielkanocny w katastrofie zginęło sześcioro polskich Romów.

Zespół specjalistów rozpocznie we wtorek badanie okoliczności, w jakich w poniedziałek zawalił się hotel robotniczy w czeskich Lounach i zginęło sześcioro członków rodziny polskich Romów.

Ekipy ratunkowe odnalazły w poniedziałek wieczorem ciało szóstej ofiary zawalenia się hotelu robotniczego w czeskiej miejscowości Louny, ok. 60 km od Pragi - poinformował Pavel Antos, szef lokalnej straży pożarnej.

Po muzułmańskim święcie Kurban Bajram władze drugiego co do wielkości miasta Bułgarii - Płowdiwu - ponownie wyłączyły prąd w dzielnicy zamieszkałej przez Romów. Powodem wyłączenia prądu jest niezapłacenie przez nich rachunków za elektryczność - poinformowało w poniedziałek państwowe radio sofijskie.

W romskich dzielnicach Płowdiwu, drugiego co do wielkości miasta Bułgarii, które od kilku dni było sceną protestów i ekscesów, zapanował spokój. Powodem buntu było wyłączenie prądu, ponieważ tysiące romskich rodzin od lat nie płacą rachunków za energię elektryczną.

Rada Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie zdecydowała w piątek o uznawaniu przez Fundację zaświadczeń o represjach nazistowskich wobec Romów, wystawianych przez Romski Instytut Historyczny. Szefem Instytutu jest dr Marian Gerlich.

(PAP/Andrzej Rybczyński)
Rada Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie podjęła w piątek decyzję, że będzie honorować wydawane przez Romski Instytut Historyczny zaświadczenia o represjach nazistowskich wobec Romów.

Plany burmistrza rumuńskiego miasta Piatra-Neamt odizolowania cygańskich mieszkańców w podmiejskim osiedlu wzbudziły w czwartek szerokie protesty wśród Romów, jak i polityków.

Jeśli w Bułgarii zachowają się obecne tendencje demograficzne, Bułgarzy znikną jako naród za 80 lat - ostrzegł w czwartek sofijski dziennik Trud, przedstawiając wyniki analizy danych ostatniego spisu ludności.

Według policji, napaść na cygańskie rodziny, do której doszło na początku tego tygodnia w jednym z ośrodków wczasowych pod Płockiem miała charakter chuligańskiego wybryku i nie była związana z waśniami narodowościowymi.

Około 40 młodych ludzi zdemolowało w nocy z niedzieli na poniedziałek część ośrodka wypoczynkowego "Borowik" w Koszelówce koło Płocka, gdzie wypoczywała m.in. grupa Romów wraz z rodzinami - poinformował w poniedziałek właściciel ośrodka Józef Szambelan.

Brytyjscy urzędnicy imigracyjni zakończyli o północy z czwartku na piątek pracę na lotnisku Praga Ruzynie. W ciągu 3 tygodni uniemożliwili oni wyjazd do Wielkiej Brytanii ponad 120 osobom, głównie czeskim Romom.

Kolejna bułgarska wieś zbuntowała się przeciw miejscowym Romom i domaga się od władz ich wysiedlenia. Powodem buntu wsi Steżerowo w środkowej Bułgarii jest zabójstwo 75-letniego emeryta przez dwie młode Cyganki.