rodzice dzieci niepełnosprawnych

Po Jacku Wojciechowiczu, który zadeklarował pokrycie kosztów wyżywienia niepełnosprawnych i ich rodziców protestujących w Sejmie, podobną ofertę złożył poseł Michał Szczerba. "Proszę te koszty odliczyć z mojego uposażenia" - napisał w liście do Marszałka Sejmu.

Pobudka o 5 rano, gdy trzeba dać leki i rozmowy do 2 w nocy - reporter WP towarzyszył protestującym w Sejmie. Z "Aniołem", "Osą" i "Wenus" nie da się wygrać – mówi Karol, nazywany Karoliną. Jedyny mężczyzna dostał od szefa, "zatwardziałego pisowca", wolne, aż do końca protestu.

Podkomisja do spraw osób niepełnosprawnych nie chce na razie zająć się projektem zmiany ustawy o świadczeniach dla rodziców niepełnosprawnych. To propozycja Nowoczesnej z 2016 roku, której rozpatrzenie przełożyli posłowie PiS.

Z protestującymi w Sejmie przedstawiciele rządu dogadać się nie mogli, ale znaleźli się tacy, którzy w imieniu niepełnosprawnych poszli na kompromis. Na liście sygnatariuszy porozumienia jest m. in. asystentka Kornela Morawieckiego, ojca premiera.

- Jak się człowiek przenosi, zabiera meble. Nie jestem rozrzutny - powiedział Ryszard Petru, komentując wyniesienie mebli z biura Nowoczesnej. Były przewodniczący partii zdradził swoje polityczne plany.

Czy Donald Tusk poniesie odpowiedzialność karną za działania po tragedii smoleńskiej? To pytanie dnia, które usłyszał również Jacek Sasin. - Tusk ma dużo na sumieniu - przekonywał poseł PiS. Wypowiedział się również o proteście rodziców osób niepełnosprawnych, który, jego zdaniem "nie ma już sensu".

- W najbliższym czasie zaproponujemy daninę solidarnościową - najlepiej zarabiający zostaną opodatkowani - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który spotkał się z rodzicami osób niepełnosprawnych w Sejmie. Zapowiedział też szczegółowe zmiany w konstytucji. - Będą to propozycje zmierzające do tego, by zafunkcjonowały zasady państwa solidarnego i sprawiedliwego - dodał.

Do rodziców dzieci niepełnosprawnych w piątek przyjechał Andrzej Duda. Protestujący w Sejmie domagają się wyższych świadczeń. - Liczymy na pana - zapewniali prezydenta.