Petru: zakładałem tę partię. Trudno będzie jej się rozstać ze mną
- Jak się człowiek przenosi, zabiera meble. Nie jestem rozrzutny - powiedział Ryszard Petru, komentując wyniesienie mebli z biura Nowoczesnej. Były przewodniczący partii zdradził swoje polityczne plany.
- Nie wynosiłem mebli. Przenosiłem - precyzował Petru doniesienia o tym, że po przegranej w wyborach na szefa Nowoczesnej, pozbawił pracowników biura poselskiego mebli. - Tam było również moje biuro poselskie i moje meble. Jak się człowiek przenosi, zabiera meble. Nie jestem rozrzutny - podkreślał założyciel partii w rozmowie na antenie Radia ZET.
Petru przyznał jednak, że już nie pobiera "500 plus". Ale nie ze względu na "gest". - Moje dziecko jest już dorosłe, więc mi nie przysługuje - wyjaśniał polityk, który w ograniczeniu sztandarowego programu PiS widzi rozwiązanie problemu protestujących w Sejmie. - Osoby z drugiej grupy podatkowej nie powinny dostawać 500 plus - z tych pieniędzy można byłoby sfinansować postulaty rodziców osób niepełnosprawnych - przekonywał.
Petru unikał deklaracji o rozluźnieniu więzi z Nowoczesną. - Zakładałem tę partię. Trudno będzie jej się rozstać ze mną. Jeżdżę po Polsce i otrzymuję od ludzi sygnały, żebym się bardziej zaangażował - zdradza. Jak przekonuje, nie pozwoli, by Nowoczesna była liberalnym skrzydłem PO. Marzy mu się też szeroka, anty-PiS-owska koalicja. - Najlepiej pokoleniowa - precyzował. Czy znajdzie się w niej miejsce dla Roberta Biedronia? - Z wieloma osobami rozmawiam. To nie znaczy, że coś z tego wynika lub nie wynika - odpowiedział w swoim stylu Petru.
Masz ciekawe zdjęcie, filmik lub newsa? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Radio ZET