Oczywiście, że protestującym rodzicom należy się pomoc, nawet dużo większa niż ta, o którą występują. Ale musiałaby ona mieć charakter indywidualny. Rozumiem, że protestujący rodzice są realistami i chcą doraźnej pomocy, ale 500 zł nie rozwiąże ich problemów - mówi w rozmowie z WP Łukasz Szeliga, szef Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.