proces(strona 114/134)

Prokurator generalna haskiego trybunału Carla Del Ponte powiedziała, że jeśli Slobodan Miloszević zażąda wezwania na świadków zachodnich przywódców, to powinni się oni przed trybunałem pojawić.

Jacques Chirac - czy będzie świadczył przeciw sojusznikom? (AFP)
Trybunał ONZ ds. Zbrodni Wojennych w byłej Jugosławii odłożył do piątku dalszą część procesu byłego jugosłowiańskiego przywódcy Slobodana Miloszevicia. Oskarżony o zbrodnie Miloszević wygłosił w czwartek mowę obronną, którą ma kontynuować następnego dnia.

Sekretarz generalny NATO George Robertson powiedział w czwartek w Warszawie, że Slobodan Miloszević może oskarżać NATO, ale kłamstwa mu w niczym nie pomogą.

Sąd Najwyższy utrzymał w czwartek wyrok pięciu lat więzienia dla byłego policjanta, który w 1997 r. na stołecznym Bródnie zastrzelił dwie osoby. Wyrok jest ostateczny.

Miloszević przed Trybunałem (AFP)
Były prezydent Jugosławii, Slobodan Miloszević, rozpoczął w czwartek
mowę obrończą w swoim procesie przed Trybunałem ONZ w Hadze. Zgodnie z tym, co wcześniej ujawnili jego pomocnicy procesowi, były dyktator broni się stosując metodę ataku, a na świadków chce wezwać zachodnich przywódców.

Przed Sądem Lustracyjnym rozpoczął się w czwartek ponowny proces lustracyjny Jerzego Jaskierni, szefa klubu parlamentarnego SLD, byłego ministra sprawiedliwości. Toczy się - na wniosek podejrzanego - za zamkniętymi drzwiami.

Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego Rosji uwzględniło w środę kolejną apelację skazanego na cztery lata za szpiegostwo dziennikarza Grigorija Paśko.

W Nowym Sączu ma w środę zapaść wyrok w sprawie zabójstwa trzy lata temu mężczyzny o pseudonimie Lechman. Jednym z oskarżonych jest Władysław Ch. z Gabonia znany jako Al Capone.

Miloszević przed haskim
Trybunałem (AFP)
Przed haskim Trybunałem ONZ rozpoczął się w środę drugi dzień procesu Slobodana Miloszevicia. Były prezydent Jugosławii jest oskarżony o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciw ludzkości - w tym ludobójstwo - popełnione w latach 90. na Bałkanach.

Minister spraw zagranicznych Jugosławii Goran Svilanović wyraził nadzieję, że rozpoczęty we wtorek proces Slobodana Miloszevicia nie splami obrazu jego kraju, bo - jak powiedział - należy rozróżniać państwo i pojedynczą osobę.

Proces biznesmena z Poznania - oskarżonego o brutalne pobicie dwóch lubońskich policjantów, rozpoczął się we wtorek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Waldemar G. nie przyznał się do winy.

Przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy rozpoczął się we wtorek proces Bolesława Tejkowskiego. Lider polskich narodowców złożył wyjaśnienia i został zwolniony z aresztu.

Miloszević przed haskim Trybunałem (AFP)

Były jugosłowiański przywódca Slobodan Miloszević został we wtorek rano przywieziony przed ONZ-owski trybunał w Hadze, gdzie rozpoczyna się jego proces.

Carla Del Ponte (AFP)

Główna prokurator trybunału haskiego Carla del Ponte ujawniła, że zgłosiła ok. 300 świadków na rozpoczynający się we wtorek proces Slobodana Miloszevicia. Wśród świadków są zarówno ofiary, jak i sprawcy zbrodni. Miloszević jest oskarżony o zbrodnie popełnione w Chorwacji i Bośni.

Poniedziałek jest ostatnim dniem procesu w kaliskim sądzie w głośnej sprawie wymuszeń haraczy od właścicieli pubów i restauracji. Na ławie oskarżonych zasiadło 29 mężczyzn, zaś siedmiu dalszych oskarżonych nie stawiło się na rozprawę.

Grzegorz Wieczerzak jest osobą, której Andrzej
Modrzejewski - były prezes PKN Orlen - miał udzielić poufnej informacji w obrocie papierami
wartościowymi. PAP potwierdziła tę informację w wiarygodnym źródle
zbliżonym do organów ścigania.

Nauczycielka z Czarnej Białostockiej Mariola M., oskarżona o zabójstwo 11-letniego ucznia, kierowała swoim postępowaniem i nie jest chora psychicznie. Tak ustalili biegli psychiatrzy.

Do 23 maja Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył rozprawę w procesie cywilnym, który były dowódca GROM generał Sławomir Petelicki wytoczył byłemu premierowi Jerzemu Buzkowi i byłemu ministrowi do spraw służb specjalnych Januszowi Pałubickiemu za obrazę dowództwa jednostki GROM. Generał Petelicki żąda przeproszenia oficerów GROM i siebie samego.

Cztery lata więzienia za doprowadzenie do śmierci człowieka. Taką karę wymierzył krakowski sąd 15-latkowi, który uderzył ofiarę w głowę metalową klamrą od paska. Zaatakowany zmarł po miesiącu od zdarzenia.

W Wojskowym Sądzie Okręgowym w Poznaniu nie rozpoczął się w czwartek proces o zbrodnię sądową, której dwaj oskarżeni mieli dopuścić się w 1949 roku. Sąd zdecydował o zwrocie aktu oskarżenia do Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadził postępowanie w tej sprawie.