Proces Slobo: dowód na piśmie
Zeznający w procesie Slobodana Miloszevicia obrońca
praw człowieka z Kosowa, Halit Barani przedstawił w środę listę 66
Albańczyków "do likwidacji", sporządzoną przez Serbów w Kosowskiej
Mitrovicy.
27.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Barani, przewodniczący Rady Obrony Praw Człowieka z Mitrovicy, pokazał sędziom kartkę z napisem: "Lista Sziptarów (pogardliwa nazwa Albańczyków) do doraźnej likwidacji". Pod listą, która nosi datę z lutego 1999 r., widnieje podpis naczelnika policji, płk M. Markovicia i urzędowa pieczątka.
Na liście widnieje nazwisko Baraniego. Jak wyjaśnił świadek, listę znalazł jego kolega w budynku władz miejskich.
Drugi świadek 24-letni Besnik Sokoli, tłumacz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zeznał, że serbska policja zaatakowała jego wieś Pec, strzelała do mieszkańców, podpalała domy. On sam próbował uciec, ale został zatrzymany, przesłuchiwany i bity.
Miloszević podważał zeznania świadków, twierdząc że są fałszywi. Skarżył się również, że jest pozbawiony podstawowego prawa do obrony, gdyż w areszcie nie ma odpowiednich warunków do zbierania dowodów w swojej sprawie. Miloszević zażądał również zwolnienia go na czas procesu z aresztu.
Sędziowie obiecali zająć się wnioskiem Miloszevića, skarcili go także, że nadużywa prawa do pytania świadków, komentując ich zeznania i wygłaszając polityczne oświadczenia. Sędziowie haskiego Trybunału zasugerowali, by przedstawił własne dowody dotyczące wydarzeń, o których szczegółowo opowiadali świadkowie.
Prokuratura zarzuca Slobodanowi Miloszeviciowi, między innymi, przeprowadzenie przymusowych deportacji 800 tysięcy albańskich cywilów z Kosowa oraz wymordowanie kilkuset z nich, w tym kobiet i dzieci.
Miloszević będzie odpowiadał również za zbrodnie dokonane w Chorwacji i Bośni.
Proces byłego prezydenta Jugosławii może potrwać nawet 2 lata. (IAR/PAP, and)