Miloszević pozostanie w więzieniu
Slobodan Miloszević (AFP)
Haski trybunał odrzucił prośbę Slobodana Miloszevicia o tymczasowe zwolnienie go z więzienia na czas procesu. Były prezydent Jugosławii, którego proces rozpoczął się 12 lutego, wystąpił z takim wnioskiem kilka dni temu. Jego zdaniem, w sytuacji, kiedy broni się sam, jedynie na wolności miałby możliwość efektywnego przygotowania się do obrony. W środę zeznawali kolejni świadkowie prokuratury.
Przewodniczący składu sędziowskiego Brytyjczyk Richard May powiedział, że sędziowie nie są przekonani, iż oskarżony będzie się stawiał w sądzie na każdym posiedzeniu i że nie będzie zagrażał zeznającym świadkom, ofiarom czy innym osobom.
Były prezydent Jugosławii, oskarżony o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości, w tym ludobójstwo, popełnione w dawnej Jugosławii nie uznaje legalności trybunału i dlatego nie powołał obrońców. Broni się sam.
Miloszević uważa jednak, że w porównaniu do prokuratury, nie ma ani warunków, ani środków do odpowiedniego przygotowania się do obrony. Mówi, że może korzystać jedynie z telefonu na korytarzu w więzieniu, w którym przebywa od czerwca ubiegłego roku. Kancelaria poinformowała, że może telefonować także do swoich prawnych doradców podczas przerw w posiedzeniach trybunału.
Zgodnie z przepisami, sędziowie mogą zwolnić tymczasowo podejrzanych z więzienia, ale tylko podczas wstępnych, proceduralnych posiedzeń sądu. Na czas procesu podejrzani muszą ponownie wrócić do więzienia. (an)