"To będzie prosta sprawa". Kierwiński uderza w PiS ws. CPK
Szef MSWiA Marcin Kierwiński ocenił, że afera ze sprzedażą kluczowej dla CPK działki "to na sam koniec będzie prosta sprawa korupcyjna". Dodał, że należy sprawdzić, dlaczego śledztwo ruszyło dopiero dwa lata po utracie przez PiS władzy.
- Uważam, że na sam koniec będzie to prosta sprawa korupcyjna. To znaczy, że ktoś z kimś uzgodnił, że zarobi na działce. A teraz kto był w tym układzie, kto te pieniądze zarobił, albo kto chciał zarobić, to musi ustalić prokuratura - powiedział minister na antenie TVN24.
Kierwiński przypomniał, że transakcję zawarto w pod koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Sprawa jest oczywista. Jest dwutygodniowy rząd pana Morawieckiego. I przez dwa czy trzy dni, tam trzy dni dokładnie jest, uzyskiwane są zgody, które zwyczajowo w Polsce uzyskiwane są przez rok, może półtora roku. Jak to się stało, że nagle to państwo Morawieckiego, które niczego nie mogło zrobić, nagle w tej sprawie tak świetnie zadziałało? - stwierdził.
Konrad Piasecki pytał, dlaczego śledztwo w tej sprawie ruszyło dopiero dwa lata po utracie przez PiS władzy. - Nie ma wątpliwości, że ta kwestia też musi być sprawdzona - odparł Kierwiński.
Zobacz też: afera ws. działki pod CPK. "Smolarz nie przychodził na spotkania do Siekierskiego"
Afera ze sprzedażą działki pod CPK
Wirtualna Polska ujawniła, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi tuż przed oddaniem władzy przez PiS w 2023 roku wydało zgodę na sprzedaż 160 hektarów działki, na której zaplanowano tory kolejowe oraz miasteczko przemysłowo-magazynowe. Miał to być element projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tereny kupił wiceprezes spółki Dawtona Piotr Wielgomas.
Urzędujący dyrektor generalny KOWR i jednocześnie poseł PSL Henryk Smolarz spotkał się z Andrzejem Wielgomasem wkrótce po otrzymaniu od Wirtualnej Polski pytań dotyczących działki planowanej pod tory do CPK. Dziś przekonuje, że o aferze dowiedział się z naszego artykułu, bo... nie czytał dokumentów wysyłanych w jego imieniu do CPK.
Wartość działki wkrótce może wielokrotnie wzrosnąć - sprzedano ją za 22,8 mln złotych, niebawem może być warta nawet 400 mln.
Źródło: TVN24