Chciał "wymierzyć sprawiedliwość". Wpadł w ostatniej chwili
Lubomir L. z Torunia, zwolniony z więzienia kilka miesięcy temu, został ponownie zatrzymany za planowanie ataku. Zmierzał do Warszawy, by "wymierzyć sprawiedliwość". Został zatrzymany. Sąd w Toruniu skazał go właśnie na pięć lat więzienia.
45-letni recydywista z Torunia, Lubomir L., zaledwie kilka miesięcy po opuszczeniu więzienia planował zabójstwo w Warszawie - czytamy w serwisie Nowości Toruńskie. Przedmiotem przypominającym miecz zamierzał "wymierzyć sprawiedliwość" na własną rękę. Został zatrzymany przez policję na Dworcu Gdańskim.
Dlaczego Lubomir L. znowu stał się groźny?
Motywem działania Lubomira L. była informacja, którą otrzymał od znajomej z toruńskiego ośrodka rehabilitacyjnego. Twierdziła ona, że mieszkaniec Warszawy wyrządził jej krzywdę. Skłoniło go to do próby wymierzania kary osobiście. Jak podkreśla prokurator Marcin Licznerski, to był główny impuls, który nim kierował.
Tragiczne wieści z Rzymu. Odnaleziony robotnik zmarł w szpitalu
Po aresztowaniu prokuratura postanowiła skierować sprawę do Sądu Okręgowego w Toruniu. Uznano go winnym przygotowywania zabójstwa i skazano na pięć lat więzienia. Jednocześnie, prokurator ogłosił apelację, domagając się 12 lat kary, podczas gdy obrończyni apeluje o uniewinnienie.
Jakie były wcześniejsze działania Lubomira L.?
Historia Lubomira L. jest niechlubna. W 2012 roku dopuścił się morderstwa na swojej ciotce oraz zabił jej krowę. Po latach policjanci z Archiwum X doprowadzili do jego skazania. Po odbyciu 10 lat kary ponownie popadł w konflikt z prawem.
Źródło: Nowości Toruńskie