Martin Welhaven, norweski prokurator i szef regionalnych struktur policji, przyznał, że słynna interwencja wobec polskiego konsula Sławomira Kowalskiego poszła za daleko. Policjanci żałują incydentu.
Minister sprawiedliwości odznaczył konsula Sławomira Kowalskiego medalem Zasłużony dla Wymiaru Sprawiedliwości. - Należy się mu bardziej niż komukolwiek innemu - podkreślił Zbigniew Ziobro. Dyplomata walczący m.in. o prawa polskich dzieci niedawno został wydalony z Norwegii.
Przesłuchiwano dzieci, czy tata i mama biją. Do śledztwa zaangażowano policję, opiekę społeczną i urzędników gminy. Grożono im interwencją i odebraniem dzieci na 2 miesiące. Powód? Zwichnięty łokieć u 3-letniego dziecka.
Kamila Gryn, psycholog i współpracownica konsula Sławomira Kowalskiego ujawnia szokujące kulisy interwencji dyplomaty. - Widziałam dzieci, które urzędnicy Barnevernet odrywali od matki ciągnąc brutalnie za nogi - mówi Wirtualnej Polsce.
Jest reakcja Polski na decyzję norweskich władz, które uznały konsula Sławomira Kowalskiego persona non grata. Polska strona dała tydzień na opuszczenie kraju norweskiej konsul.
"Władze norweskie uznały konsula Sławomira Kowalskiego za persona non grata, co uniemożliwia mu dalsze wykonywanie funkcji" - napisał na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. Według niego ta sytuacja jest "skrajnie nieuzasadniona".
Po publikacji filmu, jak norweska policja wyrzuca konsula Sławomira Kowalskiego, interweniującego w sprawie polskich dzieci, rośnie poparcie dla działań dyplomaty. Prawie 17 tys. osób podpisało petycję "Murem za konsulem".