platforma obywatelska(strona 7/80)

Kolejny znany polski przedsiębiorca postanowił własnymi pieniędzmi wyrazić poparcie dla Platformy Obywatelskiej. Wojciech Kruk, założyciel znanej marki jubilerskiej, wpłacił znaczną kwotę na działalność partii. Pod względem liczby wpłat od darczyńców PO utrzymuje sporą przewagę nad PiS.

"Z uwagi na pretensje Platformy przyjrzeliśmy się sprawie bliżej i musimy sprostować" - napisało PiS w swoich mediach społecznościowych. Wcześniej PO zagroziło pozwem w trybie wyborczym za kłamstwo w jednym ze spotów PiS.

- Prezes Kaczyński ma rację co do jednego, że te wybory będą o bezpieczeństwie Polaków - mówił Rafał Trzaskowski, podczas spotkania z wyborcami w Skawinie.

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej zareagowali na ostatni spot Prawa i Sprawiedliwości. "Złożyliśmy pierwszy w tej kampanii proces w trybie wyborczym" - poinformował rzecznik partii Jan Grabiec.

Kampania dopiero się rozkręca, a już padły oskarżenia i słowa, które trudno będzie przebić. Zdrajcy, niemieccy/rosyjscy sługusi, złodzieje i mordercy kobiet - obie strony debaty nie przebierają w słowach. Efekt? Nie tylko kolejne drastyczne (choć zdawało się to niemożliwe) zaostrzenie języka debaty, ale także zablokowanie na lata debaty o kwestiach naprawdę istotnych - pisze dla WP Tomasz P. Terlikowski.

W piątek Donald Tusk wziął udział w wiecu KO we Włocławku. W trakcie spotkania pani Wanda spytała go o to kiedy opozycja "przestanie mówić o PiS-ie" oraz kiedy Platforma przedstawi "konkretny program". W odpowiedzi Tusk przekonywał m.in., że jego partia wprowadzi rozwiązania, które sprawią, że "litr benzyny będzie kosztował 5 złotych".

PiS wycofuje się z powołania komisji ds. badania rosyjskich wpływów potocznie zwanej "lex Tusk". Marek Ast, poseł PiS, przyznał w piątek, że "w obecnej kadencji Sejmu nie uda się jej powołać". Na decyzję rządzących zareagował już Donald Tusk.

W środę Rada Krajowa PO zatwierdziła listy wyborcze z jakimi partia wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych. Obok nazwisk polityków znanych z obecnej kadencji parlamentu znalazły się też nowe twarze. To m.in. aktywiści, osoby związane wcześniej ze sportem, a nawet znane z telewizji.

Koalicja Obywatelska ujawnia nazwiska kolejnych polityków, którzy wystartują z jej list w jesiennych wyborach parlamentarnych. Nie brakuje zaskoczeń. Z listy KO w okręgu olsztyńskim o mandat posła będzie się starał Michał Wypij, były polityk Zjednoczonej Prawicy.

Politycy KO z trudem przełknęli wiadomość o tym, że w wyborach będzie ich reprezentował Michał Kołodziejczak. - Wszyscy byli zaskoczeni - twierdzi jeden z nich. Niektórzy mają obawy, że lider AgroUnii po wygranych wyborach przez KO będzie domagał się... stanowiska ministra rolnictwa. - Na razie na plecach Donalda spełnia swoje marzenie o byciu posłem - mówi parlamentarzysta PO.

Spora zmiana na pomorskich listach Platformy Obywatelskiej. Do Sejmu nie będzie kandydować poseł Sławomir Neumann, który był wieloletnim liderem partii w regionie. Polityk potwierdził to w rozmowie z Wirtualną Polską.

Jakkolwiek brutalnie by to brzmiało, dopóki Jarosław Kaczyński i Donald Tusk będą decydowali o kształcie polskiego życia publicznego, dotąd będzie dużo złych emocji i mało myślenia o budowaniu wspólnej przyszłości Polaków - pisze Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.

Partie coraz chętniej ujawniają mediom wyniki wewnętrznych sondaży. Platforma Obywatelska zrobiła badania, które mają dawać formacji aż 35 proc. poparcia.

Starcie wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z pracownikiem TVP Info. Przedstawiciel państwowego medium naciskał na polityk na udzielenie odpowiedzi ws. nowego pytania referendalnego, które zaproponował PiS. Kidawa-Błońska odpowiedziała serią pytań, po czym zakończyła konferencję.

Kłótnia na konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej w Dzierżoniowie. Jeden z przechodniów zaczął krzyczeć do polityków, pytając "gdzie są pieniądze z OFE". - Mi pan bardzo przypomina, pod jednym względem, Jarosława Kaczyńskiego - powiedział do mężczyzny Sławomir Nitras.

Politycy PO zabrali w środę głos w sprawie incydentu na wiecu Donalda Tuska. Doszło tam do przepychanek między uczestnikami, a pracownikiem TVP. Według posła Jana Grabca, Adrian Borecki prowokował wyborców Platformy. - Władza PiS-owska przeminie, a wam pozostanie tylko wstyd, że pracujecie w takim medium, jak telewizja rządowa - oświadczył z kolei Marcin Kierwiński, zwracając się do osób związanych z TVP.