Nowy skandal z Pegasusem. Brejza: kończy się słownik języka polskiego
Dwie żołnierki, które zgłosiły molestowanie seksualne w wojsku, były inwigilowane Pegasusem. - Jest to rzecz, w której kończy się słownik języka polskiego. Kobiety pokrzywdzone, zniszczone i zaszczute - powiedział w programie "Tłit" WP europoseł PO Krzysztof Brejza, który sam był inwigilowany Pegasusem. - Nawet operacja przeciwko nim miała kryptonim "Amor". Są ofiarami obrzydliwego traktowania przez układ przestępczy, który musi być rozliczony. Te informacje, że do zniszczenia ich i doprowadzenia ich do sytuacji granicznej, za to sprawcy muszą ponieść odpowiedzialność. Jest mi po ludzku przykro. Sam jestem ofiarą tej niegodziwości. W sprawie tych pań przekroczono granice jeszcze bardziej. To sytuacja skrajnie obrzydliwa moralnie - dodał.