To zdjęcie pola golfowego w Melilli, hiszpańskiej enklawie w Afryce, obiegło w tym tygodniu większość światowych mediów. Wszystko za sprawą kilkunastu mężczyzn siedzących na wysokim płocie. Nie są kibicami-gapowiczami, a nielegalnymi imigrantami marzącymi o lepszym świecie - Europie. A ogrodzenie, które okupują, to granica między Hiszpanią a Marokiem. Co roku tysiące zdesperowanych ludzi próbują ją sforsować.