- Za dużo było zakulisowego działania. Nie podoba mi się knucie. Nie rozumiem języka partyjnego o wycinaniu, o układaniu się - mówi w "Kto nami rządzi?" Joanna Schmidt o swoim odejściu z Nowoczesnej. - Trzeba mieć odwagę i siłę, by iść pod wiatr. Wtedy może być postęp - uważa. - Nowoczesna jest wchłaniana przez Platformę, która jest starą mentalnie partią. Mam obrzydzenie, gdy słyszę posłów, którzy drżą o to, czy będą na listach za rok - dodaje Schmidt.