Schetyna wycofał poparcie dla Ujazdowskiego. Politycy PO dla WP: "Wreszcie"
Wolta Grzegorza Schetyny. Lider PO wywołał we Wrocławiu polityczny wstrząs - wycofał poparcie dla swojego kandydata na prezydenta miasta. Bał się kompromitacji, do jakiej mógł doprowadzić Kazimierz Michał Ujazdowski. Ale politycy PO chwalą ten ruch. Mimo że to przecież sam Schetyna wymyślił kandydaturę Ujazdowskiego.
Zaskakujący obrót spraw we Wrocławiu - najciekawszym obok Warszawy mieście, w którym trwa (pre)kampania samorządowa. Grzegorz Schetyna kilka miesięcy temu zaproponował jako kandydata PO w wyborach na prezydenta miasta Kazimierza Michała Ujazdowskiego, byłego polityka PiS. Teraz... wycofał dla niego poparcie.
Kandydata wyznaczy Nowoczesna (jak informuje nas Katarzyna Lubnauer, "w pierwszej połowie sierpnia"), która współtworzy z PO Koalicję Obywatelską. Według naszych informacji będzie nim bezpartyjny Jacek Sutryk, człowiek obecnego włodarza Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Sutryka wspiera Nowoczesna, mimo iż jego konkurentem jest... młody polityk Nowoczesnej, Michał Jaros, który od miesięcy prowadzi intensywną nieformalną kampanię, a który nie ma dziś poparcia ze strony macierzystego ugrupowania. Absurd? Tak właśnie wygląda bitwa o Wrocław.
Kazik wystawiony do wiatru
- Grzegorz wystawił Kazika w wyborach, teraz wystawił go do wiatru - śmieje się poseł PO.
Politycy tej partii - a rozmawialiśmy zarówno z parlamentarzystami z Wrocławia, jak i szeregowymi posłami - odetchnęli z ulgą. Sutryk to mniejsze zło, człowiek spoza Platformy, ale daje duże szanse na zwycięstwo we Wrocławiu. Kazimierz Michał Ujazdowski był skazany na klęskę (miał fatalne sondaże), dlatego Schetyna w poniedziałek się od niego odciął. - Nie mógł sobie pozwolić na taką kompromitację, gdyby przegrał we Wrocławiu, swoim mateczniku - uważa jeden z naszych rozmówców.
Sławomir Piechota, poseł PO z Wrocławia, przyznaje nam: - Prawda jest taka, że trzeba mieć kandydata, który wygra wybory. Pokładałem nadzieję w Kazimierzu Ujazdowskim, ale szczerze? W ciągu ostatnich miesięcy od naszych przyjaciół we Wrocławiu, działaczy, słyszeliśmy mnóstwo bardzo krytycznych głosów dla niego. Dzisiaj się one potwierdzają, nie da się przełamać tego oporu. Potrzebny jest inny kandydat na prezydenta. Z Kazimierzem Ujazdowskim nie wygramy.
Inny polityk PO z Wrocławia dorzuca: - Z nim można odbyć rajd po salkach katechetycznych, ale nie wygrać we Wrocławiu, liberalnym mieście. To nie Kielce czy Białystok. On jedynie startował stąd w wyborach, nie pochodzi z Wrocławia i go nie czuje, został przywieziony w teczce. Mówił, że zwiedził "wszystkie osiedla" we Wrocławiu, jego zdaniem - 48. Tyle to jest rad osiedlowych, ale nie osiedli! Tych jest 63. On tego nie wie, nie widzi różnicy. Prawda jest taka, że strach wypuścić go w miasto.
Nasi rozmówcy znający lokalne badania poparcia we Wrocławiu mówią nam, iż już na starcie Ujazdowski był przegrany. Gdy Schetyna ogłosił go jako kandydata PO na prezydenta, polityk nie mógł liczyć nawet na połowę głosów wyborców PO. Z tygodnia na tydzień - gdy przypominano Ujazdowskiemu przeszłość w PiS - poparcie dla niego spadało na łeb na szyję. Schetyna widział ten problem.
Nasi rozmówcy wskazują, że lider Platformy kilkukrotnie proponował start w wyborach Bogdanowi Zdrojewskiemu, byłemu prezydentowi Wrocławia, do dziś bardzo popularnemu w mieście. Ale ten odmówił. Schetyna nie miał wyjścia. Postawił na Ujazdowskiego, który - jak słyszymy - bardzo chciał startować. Co zrobi ostatecznie? "Swoją decyzję ws. wyborów samorządowych podejmę niezależnie i ogłoszę ją po 8 sierpnia" - napisał na Twitterze.
W poniedziałek dla dziennikarzy był nieuchwytny. Wyłączył telefon. - Dziwi mu się pan? Pewnie jest załamany - twierdzi jeden z naszych rozmówców.
Ujazdowski prawdopodobnie wycofa się ze startu w wyborach.
Jaros będzie walczył
Kilka dni temu w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Lubnauer stwierdziła: - Michał Jaros jest kandydatem niezależnym. Nowoczesna w wyborach na prezydenta Wrocławia popiera Jacka Sutryka.
Jest to dziwne o tyle, iż Jaros to poseł Nowoczesnej (przeszedł do niej z PO). Jak się odnosi do decyzji swojej szefowej, która popiera kogoś innego? - Wrocław potrzebuje nowego otwarcia i zmiany, którą jestem w stanie zagwarantować. Jako i pierwszy i jedyny kandydat pokazałem program. Chcę, by popierała mnie Koalicja Obywatelska, czyli PO i Nowoczesna. Jeśli nie poprze? Cóż, wtedy będę się do tego odnosił - mówi WP Jaros.
Senator PO z Wrocławia Barbara Zdrojewska (żona Bogdana Zdrojewskiego) w rozmowie z nami przyznaje, iż "potrzebny jest kandydat szerokiej koalicji", a kto nim będzie, jest "drugorzędne". - Musimy mieć absolutną pewność, że naszego kandydata zaakceptują nasi wyborcy - mówi WP Zdrojewska, dając do zrozumienia, iż Ujazdowski był nie do zaakceptowania przez elektorat największej partii opozycyjnej.
Prof. Alicja Chybicka, posłanka, która w przeszłości sama była kandydatką PO w wyborach na prezydenta Wrocławia (ostatecznie poparła Ujazdowskiego), nie chce komentować decyzji Grzegorza Schetyny ws. wycofania poparcia dla byłego polityka PiS.
A jeszcze w kwietniu Grzegorz Schetyna mówił: "Ujazdowski to osobowość na miarę Wrocławia. Nie biorę pod uwagę zmiany kandydata".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl