Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Pieniędzy nie mamy do dziś"
Doradca Karola Nawrockiego ds. rolnych Tomasz Obszański od lat ma problem ze spłatą długów wobec rolników. W ubiegłym roku doszło nawet do tego, że wściekli wierzyciele rozlali przed jego domem gnojowicę - podaje "Gazeta Wyborcza".
18 sierpnia Karol Nawrocki mianował Tomasza Obszańskiego na stanowisko etatowego doradcy ds. rolnych. Zarobki na takim stanowisku - w zależności od sposobu rozliczania się z fiskusem - wynoszą od 11 do 15 tys. zł.
Obszański stoi na czele NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". Ma jednak pewne problemy finansowe. Od lat skupował od rolników z całej Polski owoce, warzywa czy rośliny strączkowe. Wielu z nich jednak nie zapłacił - podaje "Gazeta Wyborcza".
Obajtek ws. Orlenu. "Łażę do prokuratury częściej niż do domu"
Obszański był częstym gościem m.in. telewizji Republika w trakcie protestów rolników na początku 2024 roku. W tym samym czasie kilkunastu rolników przed domem Obszańskiego w Tarnogrodzie wylało gnojowicę. Mieli też z sobą banery z napisami "Obszański opuść Solidarności struktury i zapłać rolnikom faktury".
Sprawa trafiła do sądu
Jeden z poszkodowanych rolników, pan Czesław, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" wspomina, że Obszański pierwsze warzywa kupił od niego 2 lata temu. Wówczas bez problemu zapłacił. - W zeszłym roku sprzedałem już blisko sto ton warzyw za ponad 70 tys. zł. Do tego zapłaciłem 5 proc. podatku VAT. Wystawiłem fakturę. Pieniądze miał przesłać maksymalnie po kilku tygodniach. Nie przesłał - opowiadał.
Sprawa trafiła do sądu i tam okazało się, że Obszański ma więcej wierzycieli, a komornik nie może nic ściągnąć, bo jego firma znalazła się w stanie restrukturyzacji. Wierzyciele przegłosowali więc układ - Obszański ma spłacać pieniądze, ale bez odsetek. Rolnicy nie byli oczywiście zadowoleni.
Rafał Banasiak opowiedział "GW", jak sprzedał firmie Obszańskiego groch. - Do Tarnogrodu wysłaliśmy całego tira. Gotówka, 19 tys. zł, miała trafić na konto maksymalnie w ciągu 54 dni od dostawy, tak jak robi się to w przypadku naszego biznesu. Pieniędzy na groch nie mamy do dziś. Czekamy - mówił.
Jedną z poszkodowanych była też Małgorzata Gromadzka, obecnie posłanka i wiceminister rolnictwa z Koalicji Obywatelskiej. Razem z mężem prowadzi gospodarstwo w Korchowie.
- Dostarczyliśmy firmie Tomasza Obszańskiego kilkadziesiąt ton agrestu, ale pieniędzy nie otrzymaliśmy. Nie pamiętam dokładnie, ale chodziło o kilka tysięcy złotych. Niemało. Telefony, monity, ponaglenia. Nic. Pieniądze otrzymaliśmy dopiero po jakichś trzech latach. Ale to w kontekście Tomasza Obszańskiego żadna nowość - mówi Gromadzka w rozmowie z "GW".
Rolnicy wskazują, że Obszański od kiedy został doradcą prezydenta, to jeździ terenówką Land Rover za 700 tys. zł. Ma przekonywać, że to dlatego, by dobrze się pokazać w Warszawie. - Ale jak nie płacił za warzywa, tak do dziś nie płaci. No chyba to nie jest do końca uczciwe - mówi jeden z rozmówców "GW".
Sam Obszański przekazał gazecie, że auto wzięte jest w leasing przez jedną z jego rodzinnych firm. W trakcie rozmowy bardzo chciał poznać nazwiska rolników, który wypominają mu niespłacanie należności.
Kancelaria: w firmie Obszańskiego jest restrukturyzacja
"GW" zwróciła się o komentarz do sprawy Obszańskiego do Kancelarii Prezydenta RP.
"Z przekazanych informacji wynika, że występujące w ostatnich latach trudności finansowe prowadzonego przez niego gospodarstwa rolnego miały charakter niezależny od jego woli i wynikały z przyczyn obiektywnych, takich jak gradobicia, susze, ograniczenia w sprzedaży płodów rolnych oraz niewypłacalność kontrahentów będących dłużnikami gospodarstwa" - napisano.
Kancelaria zaznacza, że Obszański podjął decyzję o restrukturyzacji w firmie, która zaczęła się 1 lipca 2025 roku. "Celem tego procesu jest uregulowanie zobowiązań wobec wierzycieli i zapewnienie dalszej stabilności funkcjonowania gospodarstwa. Jak podkreśla pan Obszański, działanie to, ma charakter odpowiedzialny i jest ukierunkowane na zachowanie ciągłości produkcji rolnej, a nie na unikanie jakichkolwiek zobowiązań" - napisano.
KPRP przekonuje też, że doświadczenia Obszańskiego wskazują na "skalę wyzwań", z jakimi mierzą się polskie gospodarstwa rolne.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"