nietrzeźwy kierowca(strona 2/3)

Wraca sprawa Polaka mieszkającego w Holandii, który po kilku piwach wsiadł za kierownicę i ruszył na autostradzie pod prąd, powodując wypadek. Holenderski sąd właśnie wydał w jego sprawie wyrok. Jest znacznie łagodniejszy, niż się spodziewano.

Policjanci z Jeleniej Góry zatrzymali 40-letniego obywatela Ukrainy, który kierując ciężarówką, doprowadził do kolizji. Okazało się, że mężczyzna miał 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia, grzywna oraz kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Mężczyzna we Wodzisławiu wjechał autem do stawu, a policjantom, którzy przyjechali z interwencją, powiedział, że w pojeździe jest jeszcze troje dzieci. Gdy jeden z mundurowych wskoczył do lodowatej wody, aby je uratować, okazało się, że mężczyzna skłamał, a w aucie nikogo nie było.

Generał Mirosław H., pierwszy i jedyny w historii Polak, który odbył lot w kosmos, został zatrzymany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało, że w chwili kontroli miał w organizmie blisko 0,6 promila alkoholu.

Policjanci z komendy w Jeleśni (powiat żywiecki) otrzymali zgłoszenie o nastolatce, która wjechała samochodem w ogrodzenie jednej z posesji. Na miejscu okazało się, że kierująca jest pod wpływem alkoholu, nie ma prawa jazdy, a samochód, którym się poruszała, chwilę wcześniej został przez nią skradziony.

Tym razem finał był szczęśliwy, choć mogło skończyć się olbrzymią tragedią. Jak ocenić to, gdy kierowca bez prawa jazdy i pod wpływem alkoholu wsiada do samochodu, zabierając ze sobą najbliższych?

Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, gdy usiadł za kierownicą. Ruszył w drogę autem, w którym siedziała jego rodzina, w tym czteroletni synek. Doszło do zderzenia z rolniczą maszyną, która poruszała się po drodze. Dziecko zostało ranne.

Prowadził samochód mimo dożywotniego zakazu. Na dodatek był nietrzeźwy. Został zatrzymany przez patrol policji w Legionowie. Teraz grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Dramatyczny finał wydarzeń w miejscowości Niewęgłosz (woj. lubelskie). Nietrzeźwa kobieta, przewożąc dwójkę małych dzieci, spowodowała wypadek. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Brawurowa jazda nietrzeźwego kierowcy zakończyła się staranowaniem metalowej siatki wokół posesji, ścięciem drzewa i uderzeniem słup, a w finale dachowaniem. Mrożące krew w żyłach sceny zarejestrował lokalny monitoring. To prawdziwy film grozy.

Siedem tysięcy złotych chciał wręczyć funkcjonariuszom z interwencyjnego patrolu 37-letni kierowca. Miała to być łapówka, dzięki której policjanci mieli go puścić wolno, mimo iż usiadł za kierownicą po spożyciu alkoholu.

W nocy z poniedziałku na wtorek policjanci z Jastrzębia-Zdroju prowadzili przez centrum miasta pościg za brawurowym i nietrzeźwym kierowcą volkswagena. 27-letni mieszkaniec Żor został schwytany po tym, jak wyskoczył z jadącego wciąż auta.

W miejscowości Nietrzeba (woj. kujawsko-pomorskie) policjanci zatrzymali do kontroli auto kierowane przez kompletnie pijanego mężczyznę. Badanie trzeźwości kierowcy wykazało ponad 5 promili w wydychanym powietrzu. Jak się również okazało, mężczyzna miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozi mu odsiadka.

O tzw. drugim życiu można mówić w przypadku 39-letniej kobiety z Mikołowa, która wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg. Miała sporo szczęścia, nie doznała bowiem żadnych obrażeń.

Policjanci zatrzymali 38-letniego kierowcę ciężarówki z powodu przekroczenia dozwolonej prędkości. Okazało się, że kierowca przewożący świnie nie tylko był pijany, ale też pił alkohol za kierownicą.

Komendant komisariatu policji w Witnicy w Lubuskiem Maria P. przyjechała po alkohol na stację benzynową. Świadkowie zorientowali się, że kobieta jest pijana. Policjantka uciekła, a potem nie chciała wpuścić funkcjonariuszy do domu.

W tym przypadku kara nie zadziałała. 36-latek został zatrzymany przez policję. Badanie wykazało, że ma promil alkoholu w organizmie. Dwie godziny później został zatrzymany do kontroli. Wciąż był pod wpływem alkoholu.

Nietrzeźwy 63-latek wsiadł za kierownicę land rovera. Pechowo dla niego, w pewnym momencie zaparkował auto na posesji policjanta w Prudniku (woj. opolskie). Stracił prawo jazdy i grożą mu 2 lata więzienia.

63-letni dziadek w wydychanym powietrzu miał 1,7 promila alkoholu. Pasażerami byli nietrzeźwa 60-latka i 4 letnia wnuczka. W zatrzymaniu pijanego mężczyzny pomógł inny kierowca. Policja postawiła mu zarzuty i zabrała prawo jazdy.

Do zderzenia dwóch aut doszło w piątek rano u zbiegu ulic Bora-Komorowskiego i Skalskiego na warszawskiej Pradze Południe. Jeden z kierowców był nietrzeźwy i agresywny wobec policjantów.