Prawo pobłażliwe dla pijanych? Polacy powiedzieli, co o tym sądzą

Według 58,6 proc. respondentów obecne kary za jazdę w stanie nietrzeźwości są niewystarczające i powinny być surowsze. Inaczej uważa 36,6 proc. ankietowanych, którzy oceniają obowiązujące przepisy jako adekwatne. Tylko 1 proc. respondentów uważa, że kary są zbyt surowe, natomiast 3,8 proc. nie ma w tej sprawie zdania - tak wynika z sondażu United Surveys by IBRiS dla "DGP" i RMF FM, którego szczegóły opublikowano w poniedziałkowym wydaniu gazety.

W artykule przypomniano, że prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. Jak dodano, "kierujący musi się także liczyć z konfiskatą pojazdu i czasowym zakazem prowadzenia". Sondaż pokazuje jednak, że dla znacznej części badanych obecne przepisy są zbyt łagodne wobec pijanych kierowców.

Ankietowani zostali również zapytani o to, jakie konkretnie działania powinny być wprowadzone, jeżeli kary miałyby zostać zaostrzone.

"Według 62 proc. pytanych pijani kierowcy powinni być zobowiązani do instalowania blokady alkoholowej w pojeździe", co oznaczałoby, że aby uruchomić samochód, kierowca musiałby wykazać trzeźwość.

Wśród innych środków zaradczych wymieniono także dodatkowe kary finansowe, które byłyby uzależnione od dochodów kierowcy (56,4 proc. wskazań). Zdaniem 55,3 proc. respondentów należałoby również wprowadzić dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów dla osób przyłapanych na jeździe pod wpływem alkoholu. Kolejną propozycją była wyższa kara więzienia (52,6 proc.), a także przymusowe leczenie w ośrodku uzależnień, za którym opowiedziało się 45,2 proc. pytanych. Pomysł zobowiązania do odbycia szkolenia edukacyjnego poparło 35 proc. badanych.

W kwestii dodatkowych obostrzeń, 1,3 proc. respondentów nie miało zdania.

Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI/CATI w dniach 27-29 września 2023 r. na ogólnopolskiej próbie 1000 respondentów.

Jechał z Sebastianem M., gdy doszło do wypadku. Zapadła decyzja

Sprawa Palikota. Jego obrońca donosi na prokuraturę