Jechał z Sebastianem M., gdy doszło do wypadku. Zapadła decyzja
Polskie służby działają ws. sprowadzenia z Emiratów i postawienia przed wymiarem sprawiedliwości Sebastiana M. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. W ostatnim czasie rozstrzygnięto także los jego pasażera - adwokata. Okręgowa Rada Adwokacja w Łodzi zbadała jego postawę.
07.10.2024 | aktual.: 07.10.2024 07:14
We wrześniu 2023 roku Sebastian M. spowodował wypadek, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Mężczyzna uciekł z Polski, a następnie został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Władze starają się o ekstradycję mężczyzny, by postawić go przed sądem.
Pozostaje jeszcze sprawa pasażera Sebastiana M. - adwokata. Okręgowa Rada Adwokacja przeanalizowała, czy jego udział w zdarzeniu mogło naruszyć zasady etyki oraz godność wykonywania zawodu. Sprawę samorządowi zgłosił jeden z dziennikarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje "Super Express", łódzki samorząd adwokacji zamknął postępowanie. - Rzecznik dyscyplinarny, po zgromadzeniu materiału dowodowego, nie stwierdził podstaw do przedstawienia zarzutów adwokatowi - przekazała "SE" rzeczniczka OKA w Łodzi Anna Mrożewska.
Wypadek i ucieczka
Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego w połowie września ub. roku na autostradzie A1 w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W wyniku zdarzenia zginęła jadąca autem KIA trzyosobowa rodzina: rodzice oraz ich 5-letni syn. Pod koniec września ub. roku po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku "brały udział KIA i BMW".
Ówczesny minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał polecenie wysłania listu gończego za kierowcą bmw, który uczestniczył w wypadku. Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie wypadku; rodzina ofiar domaga się zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo.
4 października ub.r. pełnomocnik poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie dla jego klienta listu żelaznego. Tego samego dnia podano, że Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji wspierała w ZEA tamtejszą policję, która wówczas zatrzymała poszukiwanego Sebastiana M. W styczniu Sąd Apelacyjny w Łodzi formalnie oddalił wniosek w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M.
Bodnar: jestem gotów osobiście wybrać się do ZEA
W czwartek odbyło się spotkanie w formie wideokonferencji ws. postępowania ekstradycyjnego dotyczącego Sebastiana M.
Adam Bodnar, zapytany w niedzielę na antenie TVN24 o sprawę Sebastiana M., powiedział: - Obiecuję, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby doprowadzić do skutecznej ekstradycji bądź deportacji pana Sebastiana M.
- Zobaczymy, jak ta sprawa się potoczy - kontynuował, dodając: - Natomiast jeśli będzie taka potrzeba, to gotów jestem nawet się tam osobiście wybrać i przekonywać mojego odpowiednika w Emiratach, że powinna nastąpić ta decyzja o ekstradycji, ponieważ polscy obywatele, a zwłaszcza wszystkie osoby pokrzywdzone mają prawo do tego, żeby pan Sebastian M. został osądzony w Polsce.
Czytaj więcej:
Źródło: "Super Express"