Andrzej Wajda wspomina Stefana Mellera jako wspaniałego człowieka. Reżyser podkreśla, że wielokrotnie miał szczęście spotkać Mellera w swoim życiu: w stanie wojennym widywał go na zebraniach opozycyjnych, a potem współpracowali podczas powstawania filmu "Danton". Jak podkreśla reżyser, to, co dobre w tym filmie, w ogromnym stopniu jest udziałem Mellera. Stefan Meller zmarł w Warszawie po długiej i ciężkiej chorobie. Miał 66 lat.