lewica(strona 46/65)

- Gdyby do tego głosowania doszło, 49 osób głosowałoby przeciw projektowi PiS. Nie doszło do głosowania, bo dowiedzieli się, że mimo propagandy PO Lewica miała jasne stanowisko w tej sprawie - nie poparłaby PiS-u - oznajmił Włodzimierz Czarzasty (Lewica) w programie "Tłit". - Nasz projekt też znosi 30-krotność. Jesteśmy ciekawi, co PiS w tej sprawie zrobi. Chcemy 2 mln ludzi podnieść najniższą emeryturę do 1600 zł. Chciałbym widzieć, jak PiS będzie głosował przeciw. To pokaże obłudę wobec elektoratu. Chcemy ją pokazać - wskazał Czarzasty.

"Trzeba to anulować! Bo my przegramy" - słychać było na sali sejmowej po głosowaniu nad wyborem posłów - członków KRS. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek następnie anulowała głosowanie. - Byłem 3 metry od tej sytuacji. Było głosowanie, PiS przegrał, zaproponowano formułę niezgodną z procedurą. Trzeba było to ogłosić i można było dokonać reasumpcji głosowania. Tak się nie zdarzyło, bo to byłaby kompromitacja. Mam więc refleksję: prędzej czy później PiS będzie musiał anulować demokrację, bo przegra - komentował wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) w programie "Tłit". - Lewica informuje dziś prokuraturę. Uważamy, że na podstawie art. 231 nastąpiło nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - wskazał.

- Nie ma się nad czym zastanawiać. Ten problem ma trzy aspekty: ekonomiczny, społeczny i polityczny. Trzeba pamiętać m.in. że gdyby te regulacje weszły w życie, rozdźwięk między najwyższą a najniższą emeryturą uległby diametralnemu powiększeniu, co z punktu widzenia oczekiwań lewicy nie jest pożądane. Lewica nie ma poza tym żadnego interesu w tym, by nie pogłębiać dekompozycji obozu władzy. A poparcie ustawy oznacza działanie na rzecz jej zasypywania. Te aspekty pokazują wyraźnie, że powinno się głosować za odrzuceniem tego projektu już w 1-szym czytaniu - stwierdził były premier Leszek Miller w rozmowie z WP.

- Lewica miał wczoraj swój klub. Została podjęta decyzja. Jestem bardzo podbudowana sposobem dyskusji. Rozmowa była bardzo ciekawa - nie było krzyków ani trzaskania drzwiami. Ciekawa i merytoryczna dyskusja. Jednogłośnie podjęliśmy decyzję, jak będziemy głosowali - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus w programie "Tłit". Pytana, dlaczego klub nie ujawnia, czy decyzja jest na "tak" czy na "nie", odparła: "Dlaczego mamy kłaść kawę na ławę PiS-owi? Niech się martwią czy Gowin zagłosuje "za", czy przeciw. Niech się kłócą". Scheuring-Wielgus powiedziała, że nikt z PiS-u nie negocjował z Lewicą. - To nieprawda, kłamstwo. Nie było spotkań twarzą w twarz. Mówią tak, bo mają problem, co z tym fantem zrobić, szukają sprzymierzeńców. Ale z PiS-em się nie dyskutuje - oznajmiła. Zapewniła, że ws. 30-krotności ZUS Lewica zagłosuje jednogłośnie.

Były prezydent skomentował nową rzeczywistość w Senacie. - Po raz pierwszy wyższa Izba jest w rękach opozycji. Mam nadzieję, że ta kadencja nie będzie już tak szalona. Z punktu widzenia demokracji i jakości legislacji straszne było procedowanie ustaw po nocy. Były przyjmowane na kolanie, a później wielokrotnie zmieniane. Dzisiaj to nie ma sensu - stwierdził. Aleksander Kwaśniewski skomentował również nadchodzące wybory prezydenckie 2020. - Andrzej Duda ma się czego bać. Byłby nierozsądny, gdyby tak nie było. Przegrywali już kandydaci z lepszymi sondażami. Szansę są dziś wyrównane, a kwestia wyborów pozostaje otwarta. Nie chcę męczyć kolegów z Lewicy w sprawie kandydata, ale muszą zdecydować szybko - uważa.

Wybory prezydenckie 2020 zbliżają się wielkimi krokami. Joanna Senyszyn zdradza na razie, że Włodzimierz Czarzasty nie planuje kandydować w maju. - A może to będzie kobieta? - zapytała retorycznie w programie "Tłit".