PolitykaWybory 2020. Kontrola poselska Lewicy w UODO. Zawiadomiono Mariana Banasia

Wybory 2020. Kontrola poselska Lewicy w UODO. Zawiadomiono Mariana Banasia

Wybory prezydenckie 2020. Jednym z wątków, który budzi kontrowersje, jest ochrona danych Polaków przy głosowaniu korespondencyjnym. Lewica oczekuje od NIK natychmiastowej kontroli w UODO. Politycy zwrócili się do Mariana Banasia, a dwie posłanki odwiedziły siedzibę Urzędu.

Wybory 2020. Kontrola poselska Lewicy w UODO. Zawiadomiono Mariana Banasia
Źródło zdjęć: © Getty Images
Anna Kozińska

05.05.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:43

"Jakie działania podjął prezes UODO w sprawie alarmów i negatywnych opinii prawnych o przekazaniu danych wyborców do Poczty Polskiej przez Ministerstwo Cyfryzacji? Po co w ogóle PESEL do doręczeń?" - pyta Hanna Gill-Piątek na Twitterze. Razem z Moniką Falej przeprowadziły kontrolę poselską z siedzibie Urzędu, "by mieć jasność co do bezpieczeństwa i ochrony przetwarzania bazy PESEL wszystkich wyborców w Polsce".

Lewica zwraca uwagę na podejrzane przekazanie za zgodą Ministerstwa Cyfryzacji, danych Polaków Poczcie Polskiej i brak reakcji UODO. Politycy zwrócili się do prezesa NIK Mariana Banasia z wnioskiem o wszczęcie kontroli w Urzędzie Ochrony Danych Osobowych.

"Dotąd takie 'przejmowanie' danych osobowych było domeną hakerów i ścigane z mocy prawa. Teraz wystarczy, że polityk Prawa i Sprawiedliwości życzy sobie ich wydania i są udostępniane bez przeszkód. Oczekujmy od prezesa Najwyższej Izby Kontroli wszczęcia kontroli w Urząd Ochrony Danych Osobowych" - napisał na Twitterze poseł Marek Rutka.

Wybory 2020. Kolejna interwencja Lewicy

"Obowiązkiem posła opozycji jest kontrolować rząd. A zwłaszcza proces wyborów. Drukarnia w Brodnicy wydrukowała karty wyborcze. Przyszliśmy tu w imieniu Polek i Polaków z kontrolą poselską. Zastaliśmy zamknięte drzwi, tajemnice, sekrety, panikę i strach. Czego się boją?" - napisała w poniedziałek na Twitterze Joanna Scheuring-Wielgus.

Przed siedzibę firmy, która miała otrzymać zlecenie druku kart wyborczych, przyszła z Krzysztofem Śmiszkiem. Nie zostali wpuszczeni do budynku, wezwali policję, a ona spisała polityków. "Policja zrobi z tego notatkę i sprawdzi pod względem prawno-karnym czy nie doszło do naruszenia przez firmę uniemożliwiając nam interwencję" - dodała Scheuring-Wielgus.

"Składamy zawiadomienie do Elżbiety Witek o utrudnianiu wykonywaniu mandatu poselskiego" - podkreślił Śmiszek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (485)