katarzyna lubnauer(strona 11/19)

- Miasta pokazały PiS-owi gest Kozakiewicza. Nie tylko wielkie, ale też te średnie i mniejsze: Kielce, Siedlce, Białogard. To pokazuje, że PiS nie ma ruchu do centrum. Że Morawiecki, który był nadzieją na to, że PiS-owi uda się pozyskać centrowych wyborców, okazał się ultrasem, który posługuje się tymi samymi mechanizmami: kłamstwem i szantażem - mówiła Katarzyna Lubnauer w "Poranku Powyborczym w WP".

- Możemy śmiało powiedzieć, że miasta pozostały bastionami wolności. Mamy niezłomną Warszawę i niezłomną Łódź. Łódź się nie dała. To było miażdżące zwycięstwo - powiedziała szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

- Nie pójdę nigdy z kimś kto prezentuje poglądy rasistowskie czy nacjonalistyczne. Po prostu się na to nie zgadzam - powiedziała w studiu Wirtualnej Polski przewodnicząca .Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

- Cieszę, się, że Barbara Nowacka do nas dołączyła. To pokazuje, że mamy szansę zmienić podejście Koalicji Obywatelskiej do pewnych rzeczy, dzięki temu, że zwiększy się środowisko progresywne, które reprezentuje Nowoczesna - mówiła Katarzyna Lubnauer w programie "Tłit". Pytana o szczegóły porozumienia i o to, co z Grzegorzem Schetyną obiecali Nowackiej, odpowiedziała: "Bardzo prostą rzecz - demokratyczne państwo, obronę samorządów, wartości, które Barbara Nowacka również podziela". Dopytywana, czy chodzi np. o związki partnerskie, Lubnauer wskazała, że porozumienie dotyczy na razie wyborów samorządowych. Dodała jednak, że "są rozmowy" o współpracy na przyszłość.

Czy Koalicja Obywatelska powinna przekonać Roberta Biedronia do współpracy przy okazji następnych wyborów? - Widzę zadanie dla niego, by spróbował skonsolidować lewicę - kolegów: Zandberga i Czarzastego. Jeśli tyle się mówi o potrzebie lewicy w Polsce, to dziwne, że mamy aż tyle środowisk, które nie potrafią się ze sobą dogadać - mówiła Katarzyna Lubnauer w programie "Tłit". Czy ma żal, że Biedroń idzie swoją drogą? - Mamy wybory samorządowe i nie można abdykować, wyjść z założenia, że je ominę, udać, że nie istnieją. Te wybory decydują o codziennym życiu wielu Polaków - przekonywała.

"Że niby jakieś 'kobiety pokonają PiS', który zbliża się do firanek posłanki Lubnauer? Że niby tą walącą w sejmową trybunę piąstką? Że niby ta, co szuka Marszałka na sali sejmowej, czy ta co kłamała o Petru? Póki co, kobiety, to 'obaliłyście' własną partię..." - napisała na Twitterze posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. Do jej słów odniosła się w programie "Tłit" szefowa Nowoczesnej. - Tu jest pewna przenośnia. Chodzi o to, że działania PiS-u, np. kwestie związane z prawami kobiet, powodują, że mamy poczucie, iż zaczyna się wtrącać w życie kobiet - tłumaczyła Lubnauer. Prowadzący program Marek Kacprzak przypomniał, że również posłowie Nowoczesnej przesądzili o losie projektu "Ratujmy Kobiety". - Wszyscy sami się ukarali. Byłam wściekła. Złożyliśmy potem ustawę liberalizującą dostęp do aborcji - mówiła Lubnauer. - Jeśli ktoś decyduje o tym, jak mamy żyć, to tak jakby zaglądał nam za firankę, jakby zaglądał nam do łóżek - przekonywała. Podkreśliła, że sprawy kobiet mogą zdecydować o wynikach wyborów w tym i w następnym roku.

- PiS jest na fali - 3 lata po przejęciu całej władzy w państwie. Społeczeństwo jeszcze się nimi nie zmęczyło, zrealizowali pewne obietnice, ale jestem przekonana, że nie przejmie większości sejmików. (...) Na pewno wygramy w większości miast wojewódzkich - oceniła w programie Tłit szanse wyborcze rządzących i opozycji przewodnicząca Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer.

We wtorkowym programie WP TŁIT Katarzyna Lubnauer skomentowała planowane odejścia posłów PiS-u do Parlamentu Europejskiego. Stwierdziła, że środowe spotkanie jest po to, by Kaczyński mógł się pokazać przed swoimi posłami. Na koniec wspomniała o zagrożeniu dla innych partii, jakie niesie za sobą zmniejszenie okręgów wyborczych przez PiS.