PolitykaRyszard Petru o szefie KNF. "Był słupem. Niech zacznie sypać"

Ryszard Petru o szefie KNF. "Był słupem. Niech zacznie sypać"

Lider partii Teraz! odniósł się do afery KNF oraz potencjalnych ruchów kadrowych do jego ruchu. Zaznaczył, że jest otwarty na transfer polityków z byłego ugrupowania. Wyklucza jednak, że dołączy do niego Piotr Misiło. - Był pierwszym, który kwestionował moje przywództwo - przekonywał.

Ryszard Petru o szefie KNF. "Był słupem. Niech zacznie sypać"
Źródło zdjęć: © East News | Mateusz Grochocki

29.11.2018 | aktual.: 29.11.2018 21:23

Ryszard Petru skomentował aferę KNF i udział w tej sprawie jej byłego już prezesa. - Pan Marek Ch. prawdopodobnie był słupem. Apeluję do niego, aby w końcu zaczął sypać. Żeby po prostu powiedział z kim działał. Na pewno nie był sam - zachęcał na antenie TVN24.

Pokazał też grafikę, na której znalazły się inne nazwiska związanego jego zdaniem ze sprawą. Wśród nich był szef NBP Adam Glapiński, prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, była szefowa rządu Beata Szydło, szef SKOK-ów Grzegorz Bierecki, koordynator specsłużb Mariusz Kamiński oraz prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Zdzisław Sokal.

Rozmowa dotyczyła też transferów do jego partii. Polityk nie wyklucza, że dołączy ktoś z Nowoczesnej. - Jestem otwarty na rozmowy, ale wolę mówić o faktach a nie przypuszczeniach. Zwraca się do mnie wiele osób, które chciały wrócić do korzeni. Żadnych rozmów z Piotrem Misiło nie prowadziłem. On był jednym z pierwszych, który kwestionował moje przywództwo w ugrupowaniu - tłumaczył.

Petru odniósł się także do sytuacji w Nowoczesnej. - Tak po ludzku jest mi po prostu przykro, bo poświęciłem bardzo dużo energii i czasu dla tego ugrupowania. Rok temu wybrano Lubnauer i partia jest tu gdzie jest. Ja nie miałem wyjścia dlatego odszedłem. Wejście w Koalicję Obywatelską pokazało jedną rzecz. Jak wskoczycie do tej studni to znikniecie. To poszło za daleko - zakończył.

Lider Teraz! wskazał winnego zamieszania z Wojciechem Kałużą. - Odpowiedzialni za to są Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer. Ta sytuacja pokazała jak ważne są kadry. Chodzi o jakość, a nie ilość. W związku z tym też się sparzyłem na niektórych osobach. W polityce dużą wartość trzeba przykładać nie tylko do poglądów, ale do siły charakteru. Ważna jest gra zespołowa. W drużynie nie trzeba zbyt dużo solistów - wyjaśniał.

Zobacz także: "Zdrada polityczna" na Śląsku? Marek Jakubiak komentuje

Źródło: TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)