Trwa ładowanie...
d44g1dh
Temat

jerzy marek nowakowski(strona 3/3)

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
6 czerwca 2022, 07:14

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45), "Newsroom" (godz. 8.05) i "Money. To się liczy" (godz. 9.00).

Ci żołnierze idą w Rosji na front. "Stają się mięsem armatnim"
24 maja 2022, 16:57

Ci żołnierze idą w Rosji na front. "Stają się mięsem armatnim"

- Wojna, która się toczy, to nie tylko bohaterska walka żołnierzy ukraińskich, to jest w dużym stopniu wojna informacyjna. Wojna o przekonanie społeczeństw, szczególnie demokratycznego Zachodu, do jednej z wersji narracji na temat konfliktu, na temat Ukrainy, na temat relacji świata zachodniego z Ukrainą i Rosją - stwierdził w programie "Newsroom" w WP Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii. - Rosjanie konsekwentnie powtarzają zestaw fake newsów, który jest ugruntowany na tym, że Rosja jak zawsze jest krajem napadniętym, który broni siebie i całego świata przed jakimś mitycznym nazizmem, faszyzmem czy dowolnym innym "izmem", który jest wnoszony do świata zachodniego przez agresywne Stany Zjednoczone i ich sojuszników takich jak Polska - dodał. Jego zdaniem rosyjskie media są tubą tego, co dyktuje Kreml. - Choć chyba również są wyrazem tego, co na Kremlu myślą, bo przyznam się, że w kontaktach z rosyjskimi politykami, przedstawicielami rosyjskich elit rządzących, nigdy nie spotkałem ludzi, którzy uważaliby Ukrainę za coś odrębnego - dodał. - Było takie słynne rosyjskie powiedzonko, że "kurica nie ptica, Polsza nie zagranica". To tym bardziej Ukraina to "nie zagranica", tylko część Rosji - mówił gość programu "Newsroom". Były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii zwrócił też uwagę, że ogromna część armii rosyjskiej to armia kontraktowa. - "Kontraktnikami", jak to się w Rosji nazywa, najczęściej są ludzie z obszarów biedniejszych. Zamożny przedstawiciel moskiewskiej klasy średniej nigdy nie zapisze się do wojska. Natomiast dla mieszkańca Buriacji dochody porównywalne z dochodami kierownika dużego sklepu czy przedsiębiorstwa to są dochody bardzo atrakcyjne. Dlatego ci ludzie zaciągaj się do wojska i idą na front. To jest wynik tego, że Rosja składa się tak naprawdę z dwóch Rosji: Petersburga i Moskwy, w miarę zamożnych cały czas, i potwornie biednej, zdemolowanej prowincji. Dlatego ci przedstawiciele prowincji idą do wojska, a potem stają się mięsem armatnim. Do tego dodajmy taki "rys rasistowski". Dużo łatwiej jest wysłać na pierwszą linię frontu Jakuta czy Buriata niż rodowitego Rosjanina - stwierdził Jerzy Marek Nowakowski.

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
24 maja 2022, 06:54

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45), "Newsroom" (godz. 8.05) i "Money. To się liczy" (godz. 9.00).

"Rosja nie zniknie z mapy". Co z imperialnymi planami Putina?
8 kwietnia 2022, 19:00

"Rosja nie zniknie z mapy". Co z imperialnymi planami Putina?

Zgromadzenie Ogólne ONZ opowiedziało za zawieszeniem Rosji w prawach członka Rady Praw Człowieka. Pierwszy raz spotkało to stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Co jeszcze może zrobić świat w reakcji na agresję Putina? – To trudne pytanie. Przyznam, że też zastanawiam się, co zrobić z Rosją. Rosja jest, jaka jest. Nie zniknie z mapy świata i należy z Rosją jakieś linie kontaktu zachowywać - powiedział w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski Jerzy Marek Nowakowski. Były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii obecność Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ nazwał sytuacją "z wilkiem w stadzie owiec". - Rosja powinna zostać wykluczona z Rady Europy - ocenił Nowakowski, dodając, że decyzje powinna podjąć też grupa G20. Jego zdaniem powrót Rosji na forum międzynarodowym możliwy powinien być tylko po tym, jak Putin skończy z imperializmem. Dyplomata zastrzegł, że nie można doprowadzić do zbudowania relacji: "twierdza Zachód" kontra reszta świata, wspierająca Rosję. Więcej w rozmowie Agnieszki Kopacz.

"Może jestem kretynem". Obruszenie po słowach Morawieckiego do Macrona
8 kwietnia 2022, 09:31

"Może jestem kretynem". Obruszenie po słowach Morawieckiego do Macrona

Premier Mateusz Morawiecki w emocjonalnym wystąpieniu skrytykował prezydenta Francji Emmanuela Macrona za nieskuteczne rozmowy z Władimirem Putinem. - Negocjowalibyście z Hitlerem, ze Stalinem? - pytał. Macron nazwał komentarz "skandalicznym" i oskarżył Morawieckiego o ingerowanie we francuską kampanię wyborczą. Wymianę zdań komentował w programie "Newsroom" WP Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador Polski w Łotwie i w Armenii. - Myślę, że Macron zapamięta te słowa. Będzie podobnie jak ze słynną opowieścią o tym, jak to uczyliśmy Francuzów jeść widelcem i nożem. Będzie to jakoś przekładało się na nasze relacje - ocenił. Nowakowski stwierdził, że polski premier "nie grzeszy zręcznością" przy tych atakach. - Przypomnę, że ze Stalinem negocjowali wszyscy, przez długi czas negocjowano też z Hitlerem. Mimo że premier Morawiecki jest absolwentem historii, to jakoś pamięta ją wysoce wybiorczo - oznajmił. - Na Boga, jeśli Polska chce prowadzić w Europie politykę, a rozumiem, że jednak chce, to bez Francji i Niemiec tej polityki europejskiej prowadzić się nie da. Można sobie tupać na użytek wewnętrzny, tylko to potem bardzo szkodzi w relacjach na zewnątrz - podkreślił Nowakowski. - Rzeczywiście wydaje się, że te słowa polskiego premiera mają być wsparciem dla politycznej przyjaciółki, jaką jest dla rządzącej partii Le Pen. Pamiętajmy tylko, że Le Pen chce wyjścia Francji z NATO, chce rozwiązania UE. Czy to jest polski interes? Głęboko w to wątpię. Jeśli to jest polski interes, to być może jestem po prostu kretynem, który nie rozumie polskiej racji stanu i polskiej polityki - mówił były ambasador. - Nie dziwię się, że Macron zareagował tak, jak zareagował - podsumował.

d44g1dh
Z czym do Europy przylatuje Joe Biden? "Trzy ważne sprawy"
24 marca 2022, 12:52

Z czym do Europy przylatuje Joe Biden? "Trzy ważne sprawy"

- Myślę, że Joe Biden przyjeżdża z trzema ważnymi sprawami do załatwienia - stwierdził w programie "Newsroom" WP Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador w Łotwie i w Armenii. - Pierwsza to wzmocnienie zgrzytającej solidarności Zachodu wobec Rosji. Druga: NATO wypracowuje w tej chwili nową koncepcję strategiczną (...) odnoszenia się do krajów autorytarnych - nie tylko Rosji, również Chin. Trzecia to skoordynowanie pomocy dla Ukrainy, żeby ona była efektywna, żebyśmy mogli wspierać tych, którzy się biją za nas - wyjaśnił. Nowakowski nawiązał też do Aktu NATO-Rosja z 1997 roku. - Należy powiedzieć, że Rosjanie zniszczyli porozumienie Rosja-NATO. Powinniśmy mieć stałe bazy amerykańskie, bardzo wzmocnić amerykańskie, kanadyjskie i brytyjskie siły wojskowe na wschodniej flance, szczególnie w krajach bałtyckich, w Polsce i w Rumunii. Być może to też powinien być temat rozmowy - ocenił. Zdaniem byłego ambasadora należy przesunąć część sił odpowiedzi atomowej, rakiety Tomahawk, bliżej granic Rosji. - Rosjanie nas straszą Kindżałami, bronią hipersoniczną. Nasza odpowiedź powinna być jasna. W Łotwie, w Polsce czy w Estonii ustawiamy Tomahawki - przekonywał. Jak podkreślił, Tomahawk z Łotwy do Moskwy leciałby 4-5 minut. - To jest odpowiedź, którą Rosjanie będą rozumieli - stwierdził Nowakowski.

Haniebne wystąpienie ambasadora Rosji w Polsce. "Absurd"
24 marca 2022, 09:28

Haniebne wystąpienie ambasadora Rosji w Polsce. "Absurd"

W środę do MSZ został wezwany ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew. Po wyjściu z resortu dyplomata odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy. Nie obyło się bez oczywistych kłamstw na temat wojny w Ukrainie. Andriejew stwierdził m.in., że "obrazy z atakami na ludność cywilną to inscenizacja". - Każdy, kto obserwuje wojnę Rosji z Ukrainą, doskonale wie, że jest to absurd. To opowieść na poziomie opowieści tropicieli teorii spiskowych, że lądowanie Amerykanów na księżycu zostało zainscenizowane w Hollywood. Opowieść dla grupki wyznawców teorii spiskowych, nie dla kogokolwiek, kto ma cień pojęcia o obiegu informacji - komentował w programie "Newsroom" WP Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador w Łotwie i w Armenii. Jak powiedział, "opowieść ambasadora jest po prostu niewiarygodna". - Ambasador nie mówi tak naprawdę do nas, tylko do swoich szefów. Mówi to, co mu kazali, żeby wykazać się przed swoimi własnymi władzami. To jest choroba państw totalitarnych i autorytarnych - podkreślił Nowakowski. Były ambasador odniósł się też do informacji, że Polska wydali 45 rosyjskich dyplomatów podejrzanych o działalność szpiegowską. - To wydalenie ma sens, dlatego że w tej chwili wywiad rosyjski jest niesłychanie zintensyfikowany na kierunku polskim, bo przez Polskę idzie pomoc, Polska jest politycznie aktywna. (...) Ich wysłanie powoduje porwanie pewnych nici informacyjnych - podkreślił Nowakowski. Były ambasador nie ma wątpliwości, że nastąpi odwet ze strony Rosji, która wydali taką samą liczbę osób na podobnych stanowiskach. - Jeżeli w rosyjskich mediach snują opowieści o tym, jak to Warszawa zostanie zmieciona z powierzchni ziemi przez rosyjską broń atomową, nie liczyłbym na gesty przyjazne, raczej na gesty bardzo nieprzyjazne - podsumował.

d44g1dh
d44g1dh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj