Zełenski nie przyleciał do Warszawy. Wyjaśnienie jest brutalne
Prezydent Ukrainy Wołodymyr odbył serię europejskich wizyt. Odwiedził Londyn, Paryż i Brukselę. Dlaczego na jego trasie nie było Warszawy? - Polityka jest okrutną i cyniczną grą. Zełenski podróżuje po to, by dostać duże dostawy nowego sprzętu. Od nas niewiele dostanie, bo myśmy wszystko dali. Myśmy byli pierwszymi dużymi dostawcami. Bardzo niewiele możemy dostarczyć Ukrainie, a Ukraina potrzebuje nowych dostaw. Zełenski jedzie tam, gdzie może to dostać. Do nas może przyjechać i podziękować. Relacje polsko-ukraińskie na poziomie roboczym są bardzo dobre. Każda godzina pod napaścią się liczy. Jedziemy tam, gdzie możemy coś konkretnego dostać - komentował w programie "Newsroom WP" Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euroatlantyckiego oraz były ambasador RP na Łotwie i w Armenii.