bronisław komorowski(strona 41/62)

Andrzej Lepper wystosował pisma z pytaniami do kandydatów na prezydenta Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Od odpowiedzi na te pytania lider Samoobrony uzależnia poparcie jednego z nich w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Polska potrzebuje wielkiego planu na najbliższe dziesięciolecie - oświadczył we Wrocławiu kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński. - Nie może być chaosu, musi być plan - mówił.

Irytuje mnie, gdy na niektórych salonach mówi się, że nie wolno nawet wymawiać nazwy PiS, bo jest to "obrzydliwość w państwie". Czasem działam więc jako adwokat diabła, chodzi o zasadę - mówi w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim, były premier, członek SLD Józef Oleksy. PiS ma duży ładunek treści uważanych za lewicowe, głosiłem kiedyś, że lewica pozwoliła PiS-owi odebrać sobie część programu - dodaje.

Z tego co się orientuję, Napieralski wybierze budowanie samodzielnej tożsamości, swoim dobrym wynikiem zyskał do tego punkt wyjścia - mówi w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim członek SLD, były premier Józef Oleksy. Wydaje mi się, że byłoby roztropne, gdyby nie obdarował swoją deklaracją żadnego z kandydatów - dodaje.

Mam wrażenie, że sztabowcy Jarosława Kaczyńskiego biorą czynny udział w kampanii Bronisława Komorowskiego, ich hasła wpisują się w jego kampanię, a dodatkowo happening, który zorganizowali przed niedzielną debatą wprawił marszałka w doskonały nastrój, a Jarosław Kaczyński zasnął - mówi poseł PO Maciej Orzechowski. - Zaskoczony jestem, na jaki strzał w końcówce kampanii wystawili sztabowcy Jarosława Kaczyńskiego wysyłając go do Wielkiej Brytanii - kontynuuje poseł. - Jedyne co się do nas przebiło to "I don't understand" - dodaje poseł poza kamera.

Prokuratura Okręgowa w Suwałkach (Podlaskie) umorzyła śledztwo dotyczące wpłat pieniędzy na kampanię PO w 2005 roku do parlamentu w okręgu lubelskim i zawiesiła postępowanie związane z Krzysztofem Ł., współpracownikiem Janusza Palikota.

Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski oświadczył podczas spotkania wyborczego w Dąbrowie Górniczej, że nie godzi się na dzielenie Polski na Polskę wolności i Polskę solidarności. - Trzeba zabiegać o jedną Polskę - przekonywał.

Skąd pomysł na happening przed niedzielną debatą w atmosferze dzieci kwiatów? - To był impuls, chcieliśmy zaapelować do Platformy o zaprzestanie wojny, wyciągnęliśmy do nich rękę, chodzi nam o pokój, ale nie o wolną miłość - mówi Mariusz Błaszczak (PiS). - To był jednorazowy happening - dodaje poseł.

Polacy na emigracji zmobilizowali się i w tym roku tłumnie ruszyli do urn wyborczych. Z danych Państwowej Komisji Wyborczej w głosowaniu wzięło udział 85.40% emigrantów. W sumie wśród Polaków mieszkających na obczyźnie wygrał Bronisław Komorowski (48% głosów), za nim znalazł się Jarosław Kaczyński (37% głosów). Na trzecim miejscu był Grzegorz Napieralski z 7% poparciem.

Kandydat PO Bronisław Komorowski zapowiedział, że jeśli wygra wybory prezydenckie, to powoła forum środowisk wiejskich przy prezydencie Polski. Według Komorowskiego nasza kultura, obyczajowość i mentalność jest wyniesiona głównie z tradycji wiejskiej. - Wszyscy w jakiejś mierze w Polsce są ze wsi - powiedział.

Jeszcze tylko dwa dni mają wszyscy zainteresowani na dopisanie się do listy wyborców. Każdy, kto 4 lipca będzie poza miejscem stałego zamieszkania, może zostać dodany do wybranego przez siebie obwodu głosowania.

Podczas telewizyjnej debaty przed drugą turą polskich wyborów prezydenckich obaj kandydaci unikali kłótni. Komorowski, uchodzący dotychczas za beznadziejnego nudziarza, wreszcie zyskał na ostrości i po raz pierwszy w sposób przekonujący poprowadził kampanię wyborczą. Z kolei doskonały retoryk Jarosław Kaczyński nieznacznie przegrał - ocenia niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

W ostatnich dniach pojawiło się wiele głosów, że firmy sondażowe skompromitowały się przed I turą wyborów prezydenckich. Ryszard Pieńkowski, socjolog i wiceprezes PBS DGA w rozmowie z "Rzeczpospolitą" tłumaczy, skąd wzięły się tak duże różnice między sondażami a realnymi wynikami. - Sondaże zostały przez media zajechane - mówi.

Samochód, którym wracał z Sandomierza do Warszawy Grzegorz Napieralski złapał gumę - informuje na swojej stronie szef SLD. Jako dowód załącza zdjęcie wykonane telefonem komórkowym.

- Bronisław Komorowski swobodny, Jarosław Kaczyński bardziej spięty, ale trudno powiedzieć, kto wygrał tę debatę - ocenia zwolenniczka Jarosława Kaczyńskiego podczas sondy Wirtualnej Polski. - Jestem za panem "Ko", ale uważam, że był remis - mówi kolejny zapytany. Czy środowa debata może jeszcze zmienić nasze preferencje wyborcze? - Raczej zagłosuję na Bronisława Komorowskiego, ale jeszcze uważnie przysłucham się kolejnej debacie - przyznaje nasza rozmówczyni. - Komorowski nie jest moim kandydatem, ale nie mam tyle alkoholu, by zagłosować na Kaczyńskiego - twierdzi młody warszawiak.

Internauci Wirtualnej Polski ocenili wystąpienie kandydatów podczas telewizyjnej debaty. Według użytkowników WP.pl znaczące zwycięstwo odniósł Bronisław Komorowski.

Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski uważa, że w niedzielnej debacie kandydatów na prezydenta, Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego, zabrakło konkretnych odpowiedzi na stawiane im pytania. - Debata była spokojna, ale nijaka - ocenił. Dodał, że we wtorek ogłosi, kogo poprze w drugiej turze wyborów.

- Debata prezydencka nie była tak świetna, jak mecz Niemcy-Anglia. Kaczyński wracał do swych na siłę lansowanych idei w sprawie katastrofy smoleńskiej i straszenia Polski B Polską A. Komorowski był znacznie bardziej ofensywny i rzeczowy. Marszałek dojrzał do prezydentury. Podoba mi się, że jest politykiem odważnym - ocenia były premier Tadeusz Mazowiecki w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Prezes Kaczyński nie miał zęba - powiedziała w "Sygnałach Dnia" rzeczniczka sztabu kandydata PO Małgorzata Kidawa-Błońska, oceniając wczorajszą debatę prezydencką. Jej zdaniem, występ Jarosława Kaczyńskiego był tym razem pozbawiony "pazura". Przyznała jednak, że obydwaj politycy wykazali się merytoryczną wiedzą na liczne tematy.

W debacie telewizyjnej kandydatów nie zabrakło kilku gorących sporów. - Pamiętam premiera Tuska, który na wałach przeciwpowodziowych mówił ludziom, że jeśli mają pretensje, to powinni zwrócić się do wójta - wypominał prezes PiS. Kandydaci spierali się m.in. o in vitro. Kaczyński zadeklarował, że o sprawach Białorusi jako głowa państwa porozmawiałby z prezydentem Rosji. - To niebywały pomysł polityczny! - oponował zaskoczony Komorowski . Pod koniec swojej wypowiedzi Komorowski odnosząc się do poniedziałkowego wyjazdu Kaczyńskiego do Londynu, prosił go, by nie popełniał błędu i nie zapowiadał rezygnacji z dopłat bezpośrednich do hektara dla rolników w imię marzeń o armii europejskiej. - Panie marszałku, pan mówi nieprawdę! - bronił się Kaczyński. Na to kandydat PO wręczył mu depeszę PAP (z 2006 roku), w której jest mowa o jego stanowisku i przypomniał, że nigdy nie zdementował tej swojej wypowiedzi. To było żartem! - odpowiadał Kaczyński.