We wtorek, czwarty już dzień po atakach hakerów zawieszały się państwowe strony, na których w sytuacjach kryzysowych, np. kataklizmu, powinny być umieszczane istotne dla obywateli informacje. Program ochrony instytucji państwowych przed cyberatakami utknął w rządzie, a hakerzy nie odpuszczają - pisze "Rzeczpospolita".