- Pamiętam, dzieci wyśmiewały się ze mnie w przedszkolu, że skoro mój ojciec jest w więzieniu to jest kryminalistą. Ja nie mogłam tego przyjąć, ale nie umiałam wytłumaczyć, że jest inaczej. Wróciłam do domu z płaczem. To był moment, gdy jedna z mam dowiedziała się od córki co miało miejsce i następnego dnia odbyło się zebranie ze wszystkimi dziećmi, gdzie tłumaczono co oznacza pojęcie więzień polityczny. W tamtym czasie to była odwaga, heroizm. Tej matki i opiekunki - mówiła Aleksandra Wesołowska, córka Hanny i Antoniego Macierewiczów, w środę wieczorem na antenie Telewizji Republika.