PolskaPremier Szydło: miałam okazję zobaczyć miejsce, gdzie będzie ratowane życie ludzi

Premier Szydło: miałam okazję zobaczyć miejsce, gdzie będzie ratowane życie ludzi

To wielki dzień, ten program jest realizowany dzięki funduszom MON, ale 99 proc. pacjentów kliniki pochodzi spoza świata wojskowego - podkreślił minister obrony narodowej podczas otwarcia zmodernizowanej Kliniki Kardiologii i Chorób Wewnętrznych Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. W uroczystości wzięła też udział premier Beata Szydło.

Adam Przegaliński

- Wojskowy Instytut Medyczny łączy w sobie dwie płaszczyzny, które są priorytetem naszego rządu - bezpieczeństwo i łączące się z tym nierozerwalnie zdrowie pacjentów, zdrowie obywateli, możliwość dochodzenia do coraz lepszych, wyższych standardów - powiedziała premier, która wzięła udział w otwarciu zmodernizowanej Kliniki Kardiologii i Chorób Wewnętrznych WIM przy ul. Szaserów w Warszawie.

Szefowa polskiego rządu wraz z ministrem obrony narodowej zwiedziła klinikę. W klinice wykonuje się rocznie ponad 3 tys. badań i zabiegów inwazyjnych. Przeprowadzone zmiany mają wzmocnić potencjał tej placówki. Premier towarzyszyli kierownik pracowni hemodynamiki dr n.med. Wojciech Wąsek i dyrektor WIM gen. dyw. prof. Grzegorz Gielerak.

- Jesteśmy zdeterminowani, żeby program zmian w służbie zdrowia, który został rozpoczęty przez nasz rząd, zakończył się sukcesem, który będzie mierzony poprawą dostępności do usług medycznych dla pacjentów, będzie mierzony tym, iż ludzie będą czuli się bezpieczni, że każdy w Polsce będzie mógł powiedzieć, że w każdym momencie, kiedy potrzebuje pomocy, tę pomoc otrzyma, skorzysta z niej i będzie z świadczonych usług zadowolony, będzie miał poczucie tego, że jest bezpieczny - powiedziała Szydło.

Premier podkreślała, że jest pod wrażeniem nowoczesnego oddziału, który zwiedziła w środę po modernizacji. - To jest ten krok, który chcemy robić, jeżeli chodzi o medycynę, o ochronę zdrowia i życia pacjentów - powiedziała Szydło, gratulując personelowi szpitala.

Szef MON Antoni Macierewicz podkreślił, że projekt został zrealizowany dzięki zaangażowaniu funduszy MON. - Ten program jest realizowany w olbrzymim stopniu dzięki zaangażowaniu budżetu MON; 99 proc. pieniędzy płynie z MON i 99 proc. osób leczonych dzięki temu programowi to są osoby ze świata pozawojskowego. I to jest miara pokazująca jak wysiłek wojska, jak twórczość, praca tak wspaniałych lekarzy działa na rzecz zdrowia i bezpieczeństwa całego narodu, całego społeczeństwa - mówił.

Podkreślił, że dla budowy nowej kliniki zasłużyli się, nieżyjący już ówczesny minister zdrowia Zbigniew Religa i ówczesny szef MON Aleksander Szczygło, którzy pracowali nad budżetem na rok 2008.

"Sukcesy Polski w kardiologii niepodaważalne"

Wcześniej dyrektor WIM gen. Grzegorz Gielerak ocenił, że sukcesy nie byłyby możliwe gdyby nie wysiłki poprzedników i utworzenie w latach 60. ośrodka intensywnej terapii w stanach zagrożenia życia. Szef Instytutu mówił, że MON – od 2008 r. - pokryło większość wydatków modernizacyjnych.

Dyrektor Instytutu wskazał, że sukcesy jakie Polska ma w kardiologii są niepodważalne i mogą służyć za wzór do wprowadzenia przemyślanego i zrównoważonego rozwoju innych dziedzin medycyny.

W WIM w 2014 r. otwarto ośrodek diagnostyki inwazyjnej i leczenia chorób serca. Dzięki wartej 38 mln zł inwestycji kardiolodzy otrzymali do dyspozycji dwie sale przeznaczone do zabiegów elektrofizjologicznych, salę hemodynamiczną oraz salę hybrydową.

Dopełnieniem tej inwestycji była modernizacja pozostałej części Kliniki. Po zainwestowaniu 4,4 mln zł (z czego 4,32 mln zł pochodziło z budżetu MON) oddano do użytku nowy Oddział Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego, w pełni rozwinięty Oddział Rehabilitacji Kardiologicznej, gruntownie odnowiony Oddział Kardiologii Nieinwazyjnej i Telemedycyny oraz Oddział Kardiologii Interwencyjnej.

Eksperci wskazują, że styl życia, zła dieta i stres powodują, że coraz młodsi Polacy mają kłopoty z sercem. Aż milion osób cierpi na chorobę wieńcową, a 100 tys. co roku ulega zawałom. 20 lat temu połowa zawałów kończyła się zgonem, obecnie umiera co 10 chory.

Źródło: PAP,WP

Źródło artykułu:Telewizja WP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)