Dokument MON: Rosja głównym źródłem niestabilności
Ma być więcej żołnierzy, więcej pieniędzy i więcej broni. To plan, przedstawiony przez szefa MON Antoniego Macierewicza w dokumencie pod nazwą "Koncepcja Obronna RP". Resort ma plan kupna czterech okrętów podwodnych, dwóch eskadr samolotów wielozadaniowych, śmigłowców szturmowych, zakupy przeciwpancernych pocisków kierowanych, stworzenie projektu nowego czołgu. Koncepcja stwierdza też, że kluczowe pozostaje członkostwo w NATO i UE, a za główne źródło niestabilności w regionie uważa Rosję.
23.05.2017 | aktual.: 23.05.2017 20:14
- Rozbudowa wojska przez zwiększenie liczby żołnierzy i wydatków obronnych będzie się odbywała z naciskiem na wojska operacyjne - zapowiedział szef MON Antoni Macierewicz na konferencji prasowej po prezentacji Koncepcji Obronnej RP.
W planach zakupów są m.in. cztery okręty podwodne uzbrojone w środki rażenia dalekiego zasięgu, dwie eskadry samolotów bojowych piątej generacji, a także broń wysokoenergetyczna. Dokument przewiduje zwiększenie zdolności do obrony terytorium i do odstraszania oraz zmianę systemu dowodzenia.
"By Polska mogła samodzielnie się bronić"
Jak powiedział szef MON, Strategiczny Przegląd Obronny, który był podstawą wypracowania nowej koncepcji, miał wskazać, co jest konieczne, by Polska była zdolna samodzielnie się bronić.
- Polska dzisiaj nie byłaby w stanie samodzielnie się obronić, musi korzystać ze wsparcia sojuszników. To dobrze. Sojusznicy byli, są i będą nam potrzebni, ale państwo, które chce być niepodległe, musi bazować przede wszystkim na własnej armii - ocenił Macierewicz. - Bez świadomości narodowej, bez powszechnego patriotyzmu nie wydobędziemy z naszej gospodarki, organizacji i systemu politycznego niezbędnych środków, które trzeba zainwestować w przeorganizowanie armii, w tym także przez jej modernizację techniczną - mówił.
Według Macierewicza konieczne jest nie tylko zwiększenie wydatków z co najmniej 2 do 2,5 proc. PKB, ale i odpowiednie gospodarowanie nimi. - Nawet nagromadzenie gigantycznych sum pieniędzy, bez właściwej ich alokacji, byłoby tylko marnotrawstwem i żerowiskiem dla różnorodnych grup przestępczych, które ciągle istnieją w środowiskach gospodarczych i społecznych - przekonywał.
WOT czy zawodowa armia?
Pytany, czy zakładany wzrost liczebności wojska będzie oznaczał głównie rozbudowę Wojsk Obrony Terytorialnej, czy wojsk operacyjnych, gdzie służą żołnierze zawodowi, minister odpowiedział: - Przyrost WOT będzie taki, jak państwu przedstawiliśmy, tj. 53 tys. żołnierzy do roku 2019, nie przewidujemy żadnego skokowego wzrostu; łącznie 250 tys. żołnierzy z naciskiem na wojska operacyjne.
Wiceszef MON Tomasz Szatkowski, który kierował Strategicznym Przeglądem Obronnym, poinformował, że program zakupu samolotów wielozadaniowych piątej generacji (program "Harpia") przewiduje zakup co najmniej dwóch eskadr. Do priorytetów zaliczył rozwój artylerii lufowej i rakietowej (tu wydatki mają wzrosnąć kilkukrotnie), zakup śmigłowców szturmowych (przy mniejszym nacisku na śmigłowce wielozadaniowe), budowę wielowarstwowej obrony powietrznej - programy "Narew" i "Wisła" oraz "zwielokrotnienie potencjału przeciwpancernego" wojska, zarówno w oparciu o zakupy przeciwpancernych pocisków kierowanych, jak i o projekt nowego czołgu.
Lasery i działa elektromagnetyczne
Koncepcja przewiduje także wprowadzenie broni wykorzystującej energię skierowaną, jak lasery i działa elektromagnetyczne.
Według Macierewicza dla skutecznej ochrony wybrzeża konieczny będzie zakup co najmniej czterech okrętów podwodnych. Dodał, że chodzi o okręty dysponujące środkami zdolnymi razić cele przeciwnika, co wykaże mu, że "atak na Polskę jest po prostu nieopłacalny".
Szatkowski powiedział, że okręty podwodne będą głównym orężem Marynarki Wojennej. - Bałtyk wbrew pozorom jest bardzo skutecznym i sprzyjającym środowiskiem dla działania okrętów podwodnych - powiedział. Sprecyzował, że chodzi o stworzenie systemu, który "będzie skuteczny nawet przy braku przewagi na morzu".
Szatkowski zaznaczył, że oprócz zakupów nowego uzbrojenia konieczna będzie modernizacja starych platform.
Szef MON określił SPO jako "największe przedsięwzięcie diagnostyczno-analityczne", podjęte, by zdefiniować sytuację, w tym zagrożenia, sformułować prognozę rozwoju sił zbrojnych i "dobrać właściwe środki dla skutecznego działania". Minister ocenił, że siły zbrojne, które są podstawowym narzędziem zapewnienia bezpieczeństwa Polsce, w ostatnich latach rozwijały się w oparciu o błędne założenia. Zdaniem szefa MON brakowało rzetelnej oceny geopolitycznej i właściwej prognozy.
Także Szatkowski wskazywał, że punktem wyjścia SPO była konieczność przemyślenia podstaw polskiej obronności. Ocenił, że w SPO tworzone są zręby polskiej kultury strategicznej, która miała trudności z odtworzeniem się po 1989 r. Wśród kluczowych zagadnień Szatkowski wymienił cywilną kontrolę nad siłami zbrojnymi, która - jak mówił - jest także po to, by wojsko służyło efektywnie celom polityki państwa.
Koncepcja stwierdza, że dla bezpieczeństwa Polski kluczowe pozostaje członkostwo w NATO i UE, za główne źródło niestabilności w regionie uważa Rosję. Autorzy zwracają też uwagę także na niestabilne sąsiedztwo południowej flanki NATO - Bliski Wschód i Afrykę Północną.
Koncepcja za podstawowe narzędzie zapewnienia bezpieczeństwa Polsce uważa siły zbrojne, za potrzebne uznaje zarazem odtworzenie komórek obronnych we wszystkich urzędach. Wskazuje jednocześnie, że bezpieczeństwo państwa zależy nie tylko od jego zdolności obronnych, ale i np. pewności dostaw energii. Szatkowski zwracał też uwagę na konieczność budowy rezerw i ich wydajnego szkolenia oraz urealnienie planu mobilizacji gospodarki.
Oprócz sformowania czwartej dywizji w Wojskach Lądowych Koncepcja Obronna RP przewiduje utworzenie kolejnych brygad.
"Wcześniejszy plan nie był oparty na precyzyjnej analizie"
Autorzy dokumentu prognozują, że w perspektywie 2032 roku i dalszej wciąż główną rolę będzie odgrywać konwencjonalne uzbrojenie, jak czołgi, transportery opancerzone czy wielozadaniowe samoloty załogowe. Przewidują jednocześnie wzrost znaczenia walki informacyjnej, w której zaciera się granica między pokojem a wojną.
Według Macierewicza wcześniejszy "plan modernizacji sił zbrojnych nie był oparty na rzeczywistej, naukowej, precyzyjnej i konsekwentnej analizie i diagnozie". - Niestety trzeba powiedzieć sobie jasno, że w dużym stopniu był wynikiem oddziaływania najróżnorodniejszych lobby i to też trzeba wprost powiedzieć: lobby krajowych, ale i lobby zagranicznych - dodał minister.
Koncepcja zapowiada zmiany systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. - Priorytetem stało się uproszczenie całego systemu, jasne rozdzielenie odpowiedzialności, a także zwiększona hierarchiczność i jednoznaczne wskazanie najwyższego rangą dowódcy - napisano w dokumencie.
Rolę "pierwszego żołnierza" ma pełnić szef Sztabu Generalnego WP, któremu będą podlegać odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Szef SG WP ma dowodzić wojskami w kraju i za granicą oraz planować ich strategiczne użycie. Wprowadzone przez ostatnią reformę dwa główne dowództwa rodzajów sił zbrojnych - generalne i operacyjne - mają zostać rozformowane. Zadania Dowództwa Generalnego RSZ przejmie pięć dowództw rodzajów sił zbrojnych, w miejsce dowództwa operacyjnego ma powstać Inspektorat Szkolenia i Dowodzenia. Wraz z Inspektoratem Wsparcia SZ będzie on podlegał szefowi Sztabu Generalnego WP.
Zobacz także: