Posłowie PiS zagłosowali tak jak PO. Oto powód
- Gdybyśmy głosowali przeciw temu wnioskowi, to by opozycja, Platforma Obywatelska zaraz wykorzystała, krzycząc, że nie zgodziliśmy się, bo coś jest na rzeczy. My mówimy: nie mamy żadnych tajemnic. Ministerstwo obrony pracuje z otwartą przyłbicą - to komentarz przewodniczącego komisji obrony Michała Jacha. Tłumaczył w ten sposób poparcie przez część posłów PiS wniosków PO o przeprowadzenie przez NIK kontroli w resorcie Antoniego Macierewicza.
"Szkoda, że nie było widać twarzy pana ministra"
- Chyba tak zawsze było, odkąd pamiętam, że tematy do proponowanych kontroli przez NIK na rok następny, były przyjmowane przez wszystkie kluby - powiedział Michał Jach w rozmowie z reporterką TVN24. Poseł PiS tłumaczył, że poparcie wniosków PO przez komisję obrony, nie powoduje, że na pewno zostaną przyjęte. - O możliwości zrealizowania wszystkich propozycji, zdecyduje kolegium Najwyższej Izby Kontroli - dodał.
Jach, dopytywany, czy szef MON miał pretensje o poparcie wniosków Platformy, odpowiedział: "nie". - Szkoda, że nie było widać twarzy pana ministra, bo on się uśmiechał, jakimś tam dowcipem nawet strzelił - dodał przewodniczący sejmowej komisji obrony.
Jak podało w piątek radio RMF FM, posłowie PiS, którzy poparli wnioski PO o kontrole NIK w ministerstwie obrony narodowej są dyscyplinowani przez wiceministrów obrony. RMF FM napisało, że muszą poprawić komunikację z resortem, bo "ich decyzja zaskoczyła i rozwścieczyła Antoniego Macierewicza.
"Macierewicz zapewne dziękuje przewodniczącemu"
Tomasz Siemoniak komentował w Radiu Plus, że "podziwia odwagę parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, którzy poparli wnioski Platformy". - Świadczy to o tym, że część posłów nie chce umierać za Macierewicza i że sprawa Wacława Berczyńskiego jest wielką, masywną aferą, która będzie tydzień po tygodniu niszczyła PiS, jeśli nie wyciągnie z tego wniosku - mówił były minister obrony narodowej.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Z kolei, w rozmowie z Wirtualną Polską, Siemoniak nie ukrywał zaskoczenia. - Po raz pierwszy w tej kadencji komisja obrony narodowej uwzględniła wnioski opozycji. Myślę, że to moment zupełnie przełomowy. Jeszcze dwa miesiące temu byłoby to nie do pomyślenia - mówił. - Może część posłów PiS zaczyna się dystansować od Macierewicza? - zastanawiał się były szef MON.
Siemoniak miał rację? W PiS nastąpił przełom?
Przemysław Czarnecki podkreślał w rozmowie z Wirtualną Polską, że "zarzuty Platformy są bezzasadne", a partia ta "wykorzystuje sytuację do walki politycznej". - W związku z tym lepsza dla nas będzie otwartość - ocenił poseł PiS. Zapewnił też, że poparcie dla Macierewicza jest bardzo duże, a w jego osobistej ocenie jest to najlepszy szef MON.
W podobnym tonie wypowiedział się kolejny polityk PiS, Arkadiusz Czartoryski, który poparł wniosek PO. - Minister Macierewicz przeprowadził przetarg bardzo dobrze, po wielu latach nieudacznictwa naszych poprzedników. To ogromny sukces MON - mówił w rozmowie z WP.
Na sugestię, że głosowanie stanowiło "odcięcie się" od Macierewicza, Czartoryski zareagował stanowczo. - Absurd i głupota. Głosowanie to wyraz poparcia. I nie ma tak naprawdę znaczenia, kto jak głosował. Takie sugestie to brak zrozumienia tematu - tłumaczył.
Wniosek Platformy
W środę sejmowa komisja obrony zaproponowała, aby w 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli zbadała zakup samolotów do przewozu VIP-ów z wolnej ręki oraz przestrzeganie procedur ochrony informacji niejawnych w MON. Obie propozycje tematów kontroli zostały zgłoszone na wniosek posłów Platformy Obywatelskiej. Poparła je część posłów PiS.
Źródło: WP, RMF FM, TVN24