"MON wprowadziło Izbę w błąd". Miażdżący wyrok ws. zakupu samolotów dla VIP‑ów
Resort Antoniego Macierewicza podpisał umowę na zakup samolotów dla VIP-ów - zamówienie dostała firma Boeing. Działania MON surowo oceniono w wyroku Krajowej Izby Odwoławczej. Urzędnicy orzekli, że ludzie Macierewicza wprowadzili Izbę w błąd i od początku faworyzowali firmę Boeing.
Prawie 3 mld zł chce zapłacić ministerstwo obrony firmie Boeing za dwa nowe samoloty i jedną używaną maszynę. Targu dobito 31 marca, choć wokół przetargu było sporo wątpliwości. Głośno mówi o nich opozycja, teraz dołącza do niej Krajowa Izba Odwoławcza. To instytucja, do której skargi złożyły firmy pominięte przez MON. Resort po unieważnieniu przetargu zdecydował się na wybór z wolnej ręki.
W wyroku na temat zakupu samolotów dla VIP-ów, który opisuje Onet, Izba zarzuca, że MON wprowadził ją w błąd. Chodzi o sytuację z marca, kiedy Izba zgodziła się na podpisanie umowy z Boeingiem, mimo skarg pominiętych firm. MON przekonywało, że jeśli pieniądze nie zostaną wydane do 31 marca, będą musiały być zwrócone do budżetu. Okazuje się, że zgodnie z prawem pieniądze zostałyby po prostu przesunięte. Innego zdania jest wiceminister Bartosz Kownacki. - MON w nie wprowadziło w błąd KIO. Jednym z kilku argumentów uzasadniających wybór trybu zamówienia było zaburzenie finansowania całego programu - bronił się na Twitterze.
Urzędnicy przekonywali też, że samoloty trzeba kupić jak najszybciej, bo umowa na czarter podpisana z LOT obowiązuje tylko do końca 2017 roku. Jednak według KIO można ją przedłużyć. Jednym z powodów zastosowania procedury zakupu z wolnej ręki jest zaistnienie nadzwyczajnych okoliczności, których nie dało się wcześniej przewidzieć. Według MON taką okolicznością było unieważnienie pierwotnego przetargu. Tymczasem - jak wskazują urzędnicy - to powszechne zjawisko.
Ale to nie koniec kłopotów resortu Antoniego Macierewicza. MON wyraźnie faworyzowało Boeinga w całym postępowaniu, które toczyło się od lata 2016 roku - pisze Onet. Pracownicy Inspektoratu Uzbrojenia MON spotykali się z przedstawicielami firmy, np. na targach lotniczych w Wielkiej Brytanii.
Źródło: Onet